Logo Polskiego Radia
Czwórka
Andrzej Cała 28.07.2014

Piłeś wczoraj? Nie siadaj za kółko!

Blisko 80 procent pijanych kierowców złapanych przez policję za jazdę pod wpływem, to osoby, które spożywały alkohol dzień wcześniej. Lekceważymy ostrzeżenia lekarzy, że na kacu wsiadać za kółko nie powinniśmy. Konsekwencje bywają opłakane.
Gdy pijany kierowca próbuje zrzucić winę na kogoś innego, niezwykle ważna jest rola świadkówGdy pijany kierowca próbuje zrzucić winę na kogoś innego, niezwykle ważna jest rola świadkówGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Jak często Polacy lekceważą ostrzeżenia i prowadzą na kacu? Sonda Czwórki (Czwórka/4 do 4)
  • Wsiadanie za kierownicę dzień po tym, jak spożywaliśmy alkohol, może nas drogo kosztować (Czwórka/4 do 4)
Czytaj także

Na początku rozmowy z Dorotą Bąk-Gajda, psycholog transportu z SWPS, Krzysztof Grzybowski zapytał, czy możemy używać określenia "nieśwadomie pijany kierowca", odnosząc je do osób, które spożywały alkohol w dzień poprzedzający jazdę autem. Gość Czwórki stanowczo stwierdziła, że byłoby to nadużycie niepotrzebnie usprawiedliwiające tę liczną grupę uczestników ruchu drogów. - Przecież osoby te alkohol piły świadomie, nie zapominajmy o tym. Dorośli ludzie muszą mieć świadomość konsekwencji swoich czynów, ale też pewnych procesów, które zachodzą w ich organizmie. Łatwo wpaść w pułapkę dobrego samopoczucia, które uaktywnia się rano, gdy mamy jeszcze w sobie resztki procentów - wyjaśniła.

Szczególnie osoby, które poprzedniego wieczoru piły alkohol niskoprocentowy i rano nie odczuwają poważniejszego bólu głowy, łatwo zapominają o tym, że alkohol z organizmu "schodzi" zdecydowanie wolniej, niż byśmy sobie tego życzyli. - Nawet, gdy wydaje nam się, że czujemy się doskonale, jest to złudne. Te procenty wciąż się czają, spowalniają nasze reakcje i mogą o sobie przypomnieć w najmniej korzystnym momencie - ostrzegała słuchaczy "4 do 4" Bąk-Gajda.

PRZECZYTAJ TEŻ:  Pijani kierowcy kosztują nas majątek

Procent osób, które zostały złapane przez policję po tym, jak poprzedniego dnia piły alkohol, utrzymuje się od lat na bardzo wysokim poziomie. Oznacza to, że nie uczymy się na błędach i bagatelizujemy ostrzeżenia policji czy lekarzy. A wystarczy kupić chociażby podręczny alkomat i rano po imprezie albo wyjściu ze znajomymi do pubu, dmuchnąć w niego. Jeszcze lepszą metodą jest odstawienie auta i wybranie tego dnia komunikacji miejskiej. Nasze zdrowie tylko na tym skorzysta, a co najważniejsze - nie będziemy zagrożeniem dla innych uczestników ruchu drogowego.

Zapraszamy do wysłuchaniu zapisu fragmentów audycji "4 do 4" poświęconych tematowi jazdy po alkoholu.

ac/pj