Pociąg się spóźnił? Żądaj rekompensaty!

- Nie wyrzucajmy rachunków ze sklepów. Spróbujmy wyrobić sobie nawyk zachowywania paragonów z naszych zakupów - namawia Anna Żochowska z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. - Bo nigdy nie wiadomo, kiedy nam się one przydadzą. Warto to robić nie tylko ze względu na odpowiedzialność sprzedawców, ale też z myślą o tym, że kiedyś może nam zginąć bagaż i dzięki rachunkom wycenimy wysokość strat.
Jeśli już zdarzy się tak, że nasz bagaż nie wylądował z nami we właściwym miejcu albo zostal zniszczony od razu powinniśmy się udać do miejsca, w którym zgłasza się takie przypadki i poprosić o wydanie PIR-u czyli protokołu nieprawidłowości bagażowej. Ten dokument pozwoli nam później na dochodzenie roszczeń od przewoźnika.
- W przypadku, kiedy planujemy przewozić jakieś wartościowe rzeczy warto skontaktować się mailowo z przewoźnikiem i sprawdzić, czy nie wyłączył on odpowiedzialności za transport dogocennych przedmiotów - radzi rozmówczyni Olgi Mickiewicz. - I dotyczy to nie tylko tanich operatorów, ale też przewoźników z najwyższej półki.
Podobna procedura obowiązuje w przypadku spóźnionego samolotu czy pociągu. - Zawsze należy pamietać o tym, żeby poprosić na lotnisku albo na dworcu o poświadczenie na bilecie długości opóźnienia albo tego, że nasz środek transportu po prostu nie przyjechał. To ułatwi dalszy proces dochodzenia praw do otrzymania rekomensaty - podsumowuje gość programu "$ do 4"

Na czym polega ubezpieczenie karty kredytowej i co zrobić, jeśli podczas zagranicznych wojaży zgubimy paszport - dowiedz się słuchając nagrania z audycji "4 do 4".