- Śnieg w kinie nie zawsze musi kojarzyć się z Bożym Narodzeniem - mówi Jacek Sobczyński , dziennikarz filmowy. - Co więcej, w większości przypadków śnieg na dużym ekranie zwiastuje zło.
Tak jest na przykład w przypadku głośnego filmu Johna Carpentera "Coś" z 1982 roku, którego akcja dzieje się na Antarktydzie. Amerykański badacz odkrywa ślady obcej cywilizacji i musi stawić jej czoła z kilkoma przyjaciółmi w odciętej od świata stacji arktycznej. Strach potęguje tutaj nie tylko tytułowe "coś", ale też przejmująca muzyka Ennio Morricone i wszechobecna pustka śnieżnej krainy.
Zobacz zwiastun:
- Kolejnym filmowym arcydziełem ze śniegiem w tle jest oczywiście "Lśnienie" Stanleya Kubricka - wymienia rozmówca Beaty Kwiatkowskiej. - Akcja filmu w całości rozgrywa się w hotelu, mieszczącym się na kompletnym odludziu. Śnieg gra tutaj rolę zawiesiny, która jest tym bardziej intensywna, im bardziej w szaleństwie pogrąża się główny bohater.
Zobacz zwiastun:
Oczywiście obrazów, w których występują zjawiska pogodowe towarzyszące zimie jest dużo więcej. Internauci oraz słuchacze Czwórki do listy dopisali m. in. miniserial "Sztorm stulecia", "Pojutrze", "Granice wytrzymałości", "Dom zły" oraz "K2".
Zobacz zwiastun:
(kul)