Logo Polskiego Radia
Czwórka
Andrzej Cała 04.01.2014

Polskie kino w 2014 - co nas czeka?

Początek roku to tradycyjnie czas zapowiedzi tego, co czeka nas w nadchodzących miesiącach. Fani rodzimego kina mają powody do zadowolenia - nudy nie będzie.
Plan zdjęciowy filmu Jack StrongPlan zdjęciowy filmu "Jack Strong"materiały promocyjne/Scorpio Studio

Co czeka nas w najbliższych miesiącach? Na jakie produkcje szczególnie czekamy i sporo sobie po nich obiecujemy? O tym w "Kontrkulturze" mówiła dziennikarka "Czwórki" Beata Kwiatkowska.

- Już 10 stycznia pojawi się na ekranach polskich kin film "Biegnij, chłopcze, biegnij". To jest międzynarodowa produkcja, tak zupełnie i tylko po polsku nie będzie. Dramat francusko-niemiecko-polski, w którym pojawi się kilku naszych aktorów, m.in. Mirosław Baka, Grażyna Szapołowska i Przemysław Sadowski. Ten poruszający obraz opiera się o losy ośmioletniego uciekiniera z warszawskiego getta, który stracił całą rodzinę i jest zdany na pomoc obcych osób.

Już tydzień później na ekrany kin trafi jedna z najbardziej oczekiwanych polskich produkcji 2014 roku, "Pod Mocnym Aniołem" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego na bazie powieści Jerzego Pilcha. W roli głównej oczywiście Robert Więckiewicz. Aktor zapowiada, że będzie to bardzo mocna produkcja, znacznie ostrzejsza niż chociażby zeszłoroczna "Drogówka".

7 lutego czekają nas kolejne emocje. - Wtedy to pojawi się w kinach "Jack Strong" w reżyserii Władysława Pasikowskiego - anonsuje Beata Kwiatkowska. - To film sensacyjny opowiadający jedną z najbardziej pasjonujących historii szpiegowskich świata. Ma to być prawdziwa historia Ryszarda Kuklińskiego, postaci mocno kontrowersyjnej. W roli głównej Marcin Dorociński, a w roli jego żony Maja Ostaszewska.

Przed nami jeszcze jeden tytuł. Film "Bogowie" pojawi się być może jeszcze na wiosnę. Niedawno ukończono zdjęcia. - Jest to obraz w reżyserii Łukasza Palkowskiego, a opowiada historię profesora Religi - opowiada nasz gość. - Historia zaczyna się, kiedy Zbigniew Religa jest jeszcze docentem. W jego rolę wcielił się Tomasz Kot, a w filmie zobaczymy też m.in. Zbigniewa Zamachowskiego.
Jak widać już początek roku dla kinomanów zapowiada się bardzo ciekawie. Oby i kolejne miesiące przyniosły równie interesujące propozycje.

(ac)