Joe Biden został w środę zaprzysiężony na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. W pierwszych godzinach swojej prezydentury podpisał rozporządzenia anulujące szereg decyzji Donalda Trumpa. Wśród nich są sprawy dotyczące polityki międzynarodowej. Nowy prezydent podjął m.in. decyzję o ponownym przystąpieniu USA do porozumienia paryskiego. Temat dotyczący tego, jak będzie prowadzona polityka międzynarodowa USA pod wodzą nowego prezydenta, rozmawiali goście "Debaty dnia".
Powrót USA do porozumienia paryskiego. "Za tą decyzją stoją inwestycje warte biliony dolarów"
"Mniej gestów w stronę Polski"
Marcin Piasecki powiedział na antenie Polskiego Radia, że polityka międzynarodowa USA będzie opierała się przede wszystkim na poprawie stosunków z Unią Europejską, co może oznaczać zmiany dla Polski. - Mamy pewną zmianę w patrzeniu Amerykanów na stosunki na świecie. Przy zachowaniu dobrych stosunków z Polską administracja Bidena chce zbudować relacje z Unią Europejską. Donald Trump te stosunki zaniedbał i tutaj będziemy mieli zwrot. Być może będzie mniej gestów w stronę Polski, a bardziej rozłoży się to po wszystkich krajach UE (...) Trump raczej odzwyczaił nas od kwestii szukania kompromisów czy przekonywania do swoich racji, a działał w sposób bardzo ostry i trochę odciął sobie te dobre relacje z UE - powiedział.
Czytaj więcej:
Publicysta podsumował także prezydenturę Donalda Trumpa z punktu widzenia Polski. - Wydaje się, że dla Polski czas prezydentury Trumpa był dobry. Mowa tu o zniesieniu wiz czy obecności wojsk w naszym kraju. Z drugiej strony nie ma nic za darmo. Polska musi włożyć dosyć istotny wysiłek finansowy, jeżeli chodzi o ten kierunek. Mowa tu np. o zakupy uzbrojenia. Kierunek amerykański stał się jedynym kierunkiem, z którego Polska zaczęła kupować - ocenił.
Inauguracja prezydentury Joe Bidena. Irena Lasota: na początku będzie bardzo trudno o spokój społeczny
Cena polepszenia stosunków z Niemcami i Francją
Igor Szczęsnowicz nie zgadzał się z opinią Marcina Piaseckiego. Jego zdaniem takie postrzeganie prezydentury Trumpa wynika z faktu, że mówił on innym językiem niż przywódcy państw UE. - Nie zgadzam się, że Trump zaniedbał stosunki z UE. Rozmawiał z nimi językiem, do którego oni nie byli przyzwyczajeni. Stawiał konkretne pytania i żądania nie tylko w sferze NATO, ale i ekonomicznej, i celnej - powiedział.
- Joe Biden może być bardzo spolegliwy wobec przywódców europejskich i dużo im obiecać w zamian za uregulowanie stosunków ze swoją wizją. Na pewno będzie zwracał uwagę na grożenie palcem takim krajom jak Polska i Węgry, które mają inną wizję przyszłości Unii i wyznają inne wartości. Może to być cena, którą będzie płacił za unormowanie stosunków z Francją i Niemcami - ocenił.
Czytaj także:
Zdaniem publicysty, prezydentura Trumpa wiele obnażyła. - Trump postawił wiele dobrych pytań. Spowodował, że maski opadły i to, z czym teraz się spotykamy, czyli np. cenzurą w portalach społecznościowych. Pokazuje to fasadowość amerykańskiej demokracji. Można powiedzieć, że Trump poruszył kijem w bardzo mętnej kałuży. Był rzecznikiem zwykłych, normalnych Amerykanów - powiedział.
Zapraszamy do wysłuchania całej debaty
46:20 _PR24_AAC 2021_01_22-18-06-25 (1).mp3 Igor Szczęsnowicz i Marcin Piasecki o polityce zagranicznej USA ("Debata dnia")
***
Tytuł audycji: "Debata dnia"
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Goście: Marcin Piasecki ("Rzeczpospolita"), Igor Szczęsnowicz ("Gazeta Polska Codziennie")
Data emisji: 22.01.2021
Godzina emisji: 18.06
dz