Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 12.07.2016

OZE: rząd stawia na biogazownie rolnicze

Nowa ustawa o odnawialnych źródłach energii, która obowiązuje od 1 lipca, stawia na biogazownie rolnicze. Jak zapewnia wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski, nie oznacza to rezygnacji z wiatraków.
Posłuchaj
  • O biogazowniach mówili w audycji „Agro-Fakty” radiowej Jedynki: wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski i Sylwia Koch-Kopyszko z Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Stawiamy na źródła stabilne, dzięki którym energię elektryczną czy cieplną będzie można produkować bez przerw, chociaż nie rezygnujemy z  wiatraków, zapewnia wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski.

- Nie będzie w sposób szczególny preferowany jeden kierunek, a drugi spychany. Obecnie w Polsce mamy ok. 90 biogazowni. Zatem żeby w każdej gminie wiejskiej była biogazownia, jeszcze dużo ich potrzeba, bo gmin wiejskich mamy ponad 1700. My chcemy pójść dalej, mamy taki program w resorcie rolnictwa, żeby mogły się tworzyć spółdzielnie, składające się z mieszkańców, samorządu i innych podmiotów – mówi gość radiowej Jedynki.

W spółdzielni mają  być producent i konsumenci, góra 1000 podmiotów, podkreśla Zbigniew Babalski.

Poprawa dostępności prądu i ciepła na obszarach wiejskich

- Skracamy ścieżkę dojścia do dobrej jakości prądu i ciepła, które będą wytwarzane przez takie biogazownie, do odbiorcy końcowego. Tym najdalszym odbiorcą końcowym jest zawsze mieszkaniec polskiej wsi. Tam mamy najgorszą infrastrukturę, jeżeli chodzi o przesył energii. Zanim w mieście wyłączą nam prąd, to najpierw wyłączają na obszarach wiejskich. Chcemy to zmienić – wyjaśnia wiceminister rolnictwa.

Reakcja branży

Jeśli chodzi o biogazownie, to głos i rolnictwa, i przemysłu rolno-spożywczego został wysłuchany.

- Było przygotowanych ponad 400 projektów, które zostały zamrożone, ponieważ nie było wiadomo, czy ten biogaz rolniczy jeszcze będzie miał szansę się rozwinąć – mówi Sylwia Koch-Kopyszko z Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego. – Te nowelizacje nas zachwyciły, bo powodują, że biogaz rolniczy może się rozwijać – dodaje.

Koszt budowy biogazowni to ok. 14 mln zł

Koszt budowy dużej jednomegawatowej biogazowni wynosi obecnie około 14 mln zł. Dają prawie 4 mln metrów sześciennych biogazu w ciągu roku, dodaje Sylwia Koch-Kopyszko.

- Do 2 megawatów takie inwestycje są bezpiecznie lokalnie. Natomiast dużo jest mniejszych projektów. Był przywilej dla tych mniejszych instalacji, bo one nie oddziaływają w sposób znaczący na środowisko. Dużo potworzyło się zatem takich projektów – zaznacza ekspertka.

Kto inwestuje w biogazownie?

W biogazownie - jak pokazują  dotychczasowe przykłady -  inwestują inwestorzy z polskim kapitałem, podkreśla Sylwia Koch-Kopyszko.

- Budują przedsiębiorcy, którzy posiadają gospodarstwa i np. przetwórstwo rolno-spożywcze, bo wtedy jest to zamknięty krąg odpadowy – dodaje rozmówczyni Jedynki.

Ponadto w Polsce mamy już technologie dostosowane także do trudniejszych substratów, takich jak słoma czy trawa.  

Dziś łączna moc zainstalowanych biogazowni wynosi nieco ponad 92 megawaty.

Do 2020 roku Polska musi z odnawialnych źródeł produkować 15 procent energii elektrycznej w ogóle. Już dziś wytwarzamy prawie 13 procent.

Aleksandra Tycner