Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 22.08.2016

Niskie ceny skupu jabłek dla przetwórstwa. Opłacalność produkcji pod znakiem zapytania

Trwa sezon skupu jabłek dla przetwórstwa. Sadownicy martwią się niską ceną owoców. Ich zdaniem stawia ona pod znakiem zapytania opłacalność produkcji.
Posłuchaj
  • O niskich cenach skupu jabłek dla przetwórstwa mówili w audycji „Agro-Fakty” radiowej Jedynki: Barbara Groele, sekretarz Generalny Krajowej Unii Producentów Soków i Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczypospolitej (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Początek skupu budził więcej optymizmu, ale sytuacja szybko się zmieniła, wyjaśnia Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczypospolitej.

- Przemysł przetwórczy po początkowym okresie, kiedy ceny były zadowalające, czyli przekraczały nawet 30 gr/kg, zredukował je do poziomu poniżej 20 gr/kg, co dla sadowników jest absolutnie nieopłacalne – podkreśla gość radiowej Jedynki. – A wiele gospodarstw sadowniczych zostało dotkniętych przez klęskę gradu i jakość ich owoców nie jest zadowalająca. W związku z czym tafią one do przemysłu przetwórczego – dodaje.

Cenę determinuje popyt na rynkach światowych

W ocenie przetwórców o spadku cen decydują między innymi prognozowane obfite zbiory i coroczny bardzo duży eksport koncentratu soku jabłkowego z Polski, podkreśla Barbara Groele, sekretarz Generalny Krajowej Unii Producentów Soków.

- Większość zagęszczonego soku jabłkowego eksportujemy. Jest to 80 proc. Cenę determinuje zatem de facto popyt na rynkach światowych. Już od trzech lat obserwujemy bardzo wysokie zbiory jabłek w Polsce. W tym orku według dodanych Głównego Urzędu Statystycznego będzie to ok. 3,5 mln ton, ale prognozy Światowego Stowarzyszenia Producentów Jabłek i Gruszek mówią o 4,15 mln ton – podaje liczby ekspertka.

Prognozy zbiorów celowo zawyżane?

Zdaniem Mirosława Maliszewskiego prognozy zbiorów są świadomie zawyżane.

- Różne ośrodki mówią o rzekomych rekordowych zbiorach, wymieniane są nawet liczby idące w 4 mln ton, 3,5 mln ton samych jabłek. My szacujemy, że te zbiory będą porównywalne do poziomu z roku ubiegłego lub mniejsze. Na pewno będą mniejsze zbiory jabłek deserowych. Dlatego dla nas tak istotne jest to, aby zakłady przetwórcze nie wykorzystywały tej sytuacji, nie zaniżyły ceny, bo dla wielu gospodarstw sprzedaż jabłek do przetwórstwa będzie warunkiem przetrwania – podkreśla prezes Związku Sadowników Rzeczypospolitej.

Duża podaż owoców przez rosyjskie embargo

Barbara Groele uważa, że na ceny wpływ mają też rozmiary zapasów koncentratu  soku jabłkowego i kalkulacje kontrahentów z zagranicy wykorzystujących dużą podaż owoców spowodowaną rosyjskim embargiem.

- Rynek jest również nasycony, jeżeli chodzi o zagęszczony sok jabłkowy, ponieważ produkcja przynajmniej w ostatnich trzech latach jest na bardzo wysokim poziomie, ok. 300 tys. ton w Polsce. Kupcy zagraniczni, głównie z krajów Europy Zachodniej, ale również z USA, obserwują, co się dzieje na rynku polskim. Pamiętajmy też o tym, że obowiązuje rosyjskie embargo. Znajomość tych faktów powoduje, że oferty, które wpływają na rynek polski, są bardzo niskie – mówi Barbara Groele.

Brak porozumienia pomiędzy przetwórcami a sadownikami

Od lat prowadzone są rozmowy między organizacjami zrzeszającymi przetwórców    i Związkiem Sadowników Rzeczypospolitej. Jednak zdaniem Mirosława  Maliszewskiego nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów.

- Niestety w minionych latach, ale także w tym sezonie pozytywnych efektów nie widzimy. Zakłady przetwórcze co i rusz zasłaniają się jakąś przyczyną, obniżając cenę. Dzisiaj mówią, że potencjalnie będzie bardzo wysoki zbiór. Kiedyś mówiły, że jest bardzo niekorzystny kurs euro do złotówki. Innym razem tłumaczyły, że polski koncentrat jest zbyt kwaśny, żeby można było uzyskiwać za niego dobre ceny. To wszystko są wymówki po to, żeby kupić jak najtaniej. Dowodów w tym sezonie mieliśmy sporo. To była sytuacja na rynku wiśni, czy wcześniej na rynku truskawek, kiedy zakłady przetwórcze jak jeden mąż, w całej Polsce, obniżyły ceny skupu. Trzeba przeciwdziałać tym praktykom, które stosują zakłady – uważa prezes Związku Sadowników Rzeczypospolitej.

Niektórzy eksperci uważają, że dobre efekty dałoby zawieranie umów trójstronnych: między sadownikami a przetwórcami i odbiorcami.

Fachowcy powiadają też, że znaczenie dla poprawy sytuacji miałoby rzetelne  przygotowanie prognoz dotyczących zbiorów.

Dariusz Kwiatkowski, awi