Unijne sankcje wobec Rosji objęły wybrane sektory rosyjskiej gospodarki: chodzi o dostawy broni, sprzętu wojskowego oraz maszyn, urządzeń i wybranych technologii dla sektora naftowego. Dodatkowo, pięć największych rosyjskich banków państwowych ma ograniczony dostęp do europejskiego rynku kapitałowego.
Rosja nie pozostała dłużna i wprowadziła całkowity zakaz wwozu na swój teren dostaw wołowiny, wieprzowiny, drobiu, ryb, sera, produktów mlecznych, owoców i warzyw z Unii Europejskiej, USA, Kanady, Norwegii i Australii. - Te sankcje będą bolały bardzo mocno tym bardziej, że trwający rok był wyjątkowo urodzajny - mówi Patryk Toporowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
- To rolnicy najbardziej odczują ograniczenia. Ogólna wartość eksportu do Rosji wynosi 11-12 miliardów euro. Z tego niecałe dwa miliardy do eksport polski. Widać więc, że jesteśmy znaczącym eksporterem. Jeśli chodzi o ewentualne rekompensaty, to w czwartek zbiera się Komisja Europejska. Do tego czasu jej zespół będzie w stanie oszacować straty poszczególnych sektorów. Może uda się też wyeksportować towary do innych krajów? - zastanawia się Patryk Toporowski.
Audycja powstała w ramach projektu Euranet Plus. "Euranet Plus - Europa od kuchni" w każdy wtorek o godz. 17.20.
(fbi/mp)