Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Kamińska 19.10.2012

Nowy eurobudżet kosztem starego, wspólnego?

Duże państwa chcą zmniejszenia ogólnego budżetu Unii o około 100-120 mld euro, stąd ta różnica będzie źródłem finansowania małego euro budżetu – uważa poseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS).
Nowy eurobudżet kosztem starego, wspólnego?European Commission

Na szczycie unijnym doszło do sporu w sprawie nowego budżetu unijnego. Jest wyraźna różnica zdań w sprawie nowego budżetu eurolandu. Polska uważa za bardzo dobrą okoliczność fakt, iż dyskusja nad oboma budżetami nie będzie toczyć się równolegle. Europosłanka Róża Thun (PO) mówiła w „Pulsie Trójki”, że nie chodzi o budżet, ale o osobny fundusz na inwestowanie, szczególnie w zakresie spraw dotkniętych kryzysem.

Zbigniew Kuźmiuk uważa, że chodzi o dodatkowe pieniądze dla strefy euro. Według niego pomysł na pewno będzie przeforsowany, wystąpili z nim bowiem już jakiś czas temu Niemcy i Francuzi. Pytanie brzmi, skąd będą pochodziły pieniądze do tego funduszu. Poseł PiS obawia się, że z ogólnego unijnego budżetu. Komisja Europejska proponowała w czerwcu kwotę budżetu wynoszącą około 1 bln euro. Teraz duże państwa chcą jego zmniejszenia o około 100-120 mld euro, stąd zdaniem posła różnica będzie źródłem finansowania małego eurobudżetu. Według niego, nie ma znaczenia fakt, że procesy negocjacji o obu budżetach nie będą się nakładały. Jeśli budżet ogólny będzie mniejszy, wtedy środki przejdą do nowego budżetu. Według Kuźmiuka – zapewne będziemy mieli do czynienia z takim właśnie scenariuszem. Zaznacza że według prasy niemieckiej eurobudżet ma wynosić około 20 mld rocznie, co w siedmioletniej perspektywie daje 140 mld euro, czyli mniej więcej planowane oszczędności.

Poseł PiS podkreślał również, że planowany nadzór bankowy to potencjalnie bardzo niebezpieczne rozwiązanie dla Polski. 75 procent polskiej bankowości jest w rękach zagranicznych. Nadzór ma być w rękach Europejskiego Banku Centralnego, a my jako kraj spoza strefy euro, nie mamy udziału w jego decyzjach - argumentował. Może się okazać, że wspólny nadzór będzie dokonywany przez spółki matki. W ten sposób może się okazać, że EBC będzie pilnował ich interesów, a nie polskich banków.

"Puls Europy" prowadziła Beata Michniewicz

agkm