Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Klocek 27.11.2010

Zagłębie Lubin lepsze od Lechii

Zagłębie Lubin wygrało z Lechią Gdańsk 3:1 w meczu 15. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
Piłkarze Zagębia LubinPiłkarze Zagębia Lubinfot. PAP

Przed sobotnim spotkaniem trener Zagłębia Marek Bajor miał sporo powodów do zmartwień. Jego zespół przegrał w ostatniej kolejce z Wisłą Kraków (0:1), tracąc bramkę w ostatnich minutach meczu, a dodatkowo do grona kontuzjowanych Martinsa Ekwueme, Costy Nhamoinesu i Kamila Wilczka dołączyli Dawid Plizga i Dusan Dokić. Lechia, która przed tygodniem pewnie pokonała Widzew Łódź (3:1), wystąpiła w Lubinie w niemal najsilniejszym składzie.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy już w trzeciej minucie mogli zdobyć bramkę. Po błędzie obrońców Lechii piłka trafiła do ustawionego na 16. metrze Mateusza Bartczaka, który bez wahania oddał strzał. Futbolówka odbiła się jeszcze od Szymona Pawłowskiego, trafiła w słupek i wyszła w pole, gdzie wybili ją obrońcy.

Chwilę później goście nie mieli już tyle szczęścia. Po efektownej, zespołowej akcji Wojciech Kędziora odegrał piłkę do nadbiegające Bartczaka, który strzałem w samo okienko nie dał szans Sebastianowi Małkowskiemu. Od tego momentu tempo gry spadło. Zagłębie cofnęło się na własną połowę, a podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego grali bardzo wolno i niedokładnie. Przez pierwsze 45 minut nie oddali nawet jednego celnego strzału na bramkę rywali.

Po zmianie stron gra się ożywiła. W 56. minucie prosty błąd popełnili obrońcy Lechii, piłkę przejął Wojciech Kędziora, wpadł w pole karne i został sfaulowany przez wychodzącego z bramki Małkowskiego. Sędzia podyktował rzut karny, do piłki podszedł Pawłowski, ale bramkarz wyczuł jego intencje i wynik nie uległ zmianie.

Zmarnowana szansa zemściła się na Zagłębiu w 65. minucie. W polu karnym gospodarzy faulowany był Ivans Lukjanovs, sędzia ponownie wskazał na "jedenastkę", którą na bramkę mocnym strzałem przy słupku zamienił Abdou Traore.

Walka trwała do ostatnich minut i gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, "Miedziowi" zdobyli dwie bramki. Najpierw po rzucie rożnym, w olbrzymim zamieszaniu w polu karnym, na listę strzelców wpisał się Kędziora, a po chwili wynik spotkania ustalił Szymon Pawłowski, który wykorzystał dośrodkowanie Damiana Dąbrowskiego.

Po meczu powiedzieli:

Trener Lechii Gdańsk Tomasz Kafarski: Mój zespół popełnił dzisiaj zbyt wiele prostych błędów technicznych i strat. To odebrało nam możliwość powalczenia o remis czy zwycięstwo. Od początku nie graliśmy tego, co sobie zakładałem i stąd wynikała tak słaba aktywność pod bramką rywali.

Trener KGHM Zagłębia Lubin Marek Bajor: Nasz upór i determinacja zostały dzisiaj nagrodzone. Walczyliśmy do końca i chwała zespołowi, że po tym niewykorzystanym rzucie karnym się nie załamał. Potem to my straciliśmy bramkę z karnego, zrobił się remis, ale potrafiliśmy się zmobilizować i doprowadzić do zwycięskiego końca. Cieszę się bardzo z postawy zespołu i chciałbym widzieć drużynę tak walczącą i zmobilizowaną w każdym spotkaniu.

KGHM Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Mateusz Bartczak (10), 1:1 Abdou Traore (66-karny), 2:1 Wojciech Kędziora (86), 3:1 Szymon Pawłowski (89).

KGHM Zagłębie Lubin: Bojan Isailović - Bartosz Rymaniak, Csaba Horvath, Sergio Mauricio Reina Piedrahita, Fernando Dinis - Mateusz Bartczak, Damian Dąbrowski, Łukasz Hanzel, Przemysław Kocot (80. Adrian Rakowski), Szymon Pawłowski (90. Arkadiusz Woźniak) - Wojciech Kędziora.

Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Deleu, Krzysztof Bąk, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kaczmarek - Łukasz Surma, Paweł Nowak (69. Piotr Wiśniewski), Bedi Buval, Paweł Buzała (89. Aleksandr Sazankow) - Abdou Traore (83. Tomasz Dawidowski), Ivans Lukjanovs.

Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Mateusz Bartczak. Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski.

Sędzia: Mirosław Górecki (Katowice).

Widzów 6 000.

pk