Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 26.11.2011

Górnik Zabrze gromi Zagłębie Lubin

Górnik Zabrze rozniósł na własnym stadionie Zagłębiem Lubin 4:1 (2:0) w meczu 15. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Górnik Zabrze - Zagłębie LubinGórnik Zabrze - Zagłębie Lubinfot. PAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Mimo wypracowania trzech goli bohaterem meczu z Zagłębiem nie czuje się Prejuce Nakoulma
  • Trzeciego gola dla zabrzan zdobył Tomasz Zahorski, który z bliska dobił strzał Adama Dancha
  • Porażki z Górnik Zabrze nie mógł odżałować obrońca lubinian Bartosz Rymaniak
Czytaj także

Prejuce'owi Nakoulmie nie po raz pierwszy w tym sezonie piłkarze i kibice Górnika zawdzięczają ligowe punkty. 24-letni skrzydłowy z Burkina Faso w sobotę ciągnął atak gospodarzy, dwoił się i troił, zdobył dwa gole, a po jego akcji do własnej bramki trafił Sergio Reina.

Po raz pierwszy były zawodnik m.in. Stali Stalowa Wola, Bogdanki Łęczna i Widzewa Łódź dał o sobie znać w 15. minucie, kiedy wykorzystał niezdecydowanie obrońców gości, przejął piłkę w polu karnym i płaskim strzałem pokonał Aleksandra Ptaka.
Jeszcze przed przerwą dał popis umiejętności technicznych, mijając w polu karnym defensorów Zagłębia, a w finalizacji akcji "wyręczył" go kolumbijski obrońca Sergio Reina, który próbując interweniować skierował piłkę do własnej bramki.

W 56. minucie miała miejsce jedyna udana akcja gospodarzy, w której udziału nie miał Nakoulma. Po rzucie rożnym mocno uderzył z powietrza Adam Danch, bramkarz Zagłębia odbił piłkę przed siebie, a Tomasz Zahorski z bliska kopnął do siatki.

Wysokie prowadzenie na moment zdekoncentrowało zawodników trenera Adama Nawałki, a szczególnie bramkarza Łukasza Skorupskiego. Minutę po tym, jak cieszył się z trzeciego gola źle wybił piłkę, która trafiła pod nogi stojącego 25 m od jego bramki Łukasza Hanzela, a ten błyskawicznie zdecydował się na strzał, który przyniósł lubinianom gola.

Kropkę nad "i" postawił Nakoulma, który wykorzystał kolejną niepewną interwencję Ptaka, tym razem po strzale Michaela Bembena. Chwilę później kibice gromkimi oklaskami podziękowali mu za grę, gdyż szkoleniowiec pozwolił mu odpocząć i wcześniej odesłał do szatni.

Już po ostatnim gwizdku sędziego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Bartosz Rymaniak.

Górnik odniósł piąte zwycięstwo w sezonie i raczej na dłużej wyrwał się z dolnych rejonów tabeli. Zagłębie na obcym boisku przegrało piąte z sześciu spotkań i choć trudno spodziewać się kolejnej roszady na trenerskiej ławce, to Czecha Pavla Hapala czeka zimą wiele pracy, by zespół nie spadł z ekstraklasy.

Po meczu powiedzieli:

Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): To był mecz o sześć punktów i wygrana bardzo nas cieszy. Jestem zadowolony z organizacji gry, było dużo fajnych akcji, stworzyliśmy sporo sytuacji, a i ich finalizacja był dobra. Rozmiary zwycięstwa mogą świadczyć o tym, że wygraliśmy łatwo i przyjemnie, ale na boisku wyglądało to zupełnie inaczej. Brawa za zaangażowanie, determinację, wolę walki i wiarę w zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty.

Pavel Hapal (trener KGHM Zagłębia Lubin): Był to ładny mecz, który jednak nam zupełnie nie wyszedł. W zespole Górnika wybornie grał Prejuce Nakoulma. Słabo z kolei prezentowała się nasza obrona. Przy takich błędach trudno myśleć o korzystnym wyniku.

Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin 4:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Prejuce Nakoulma (15), 2:0 Sergio Reina (40-samobójcza), 3:0 Tomasz Zahorski (56), 3:1 Łukasz Hanzel (57), 4:1 Prejuce Nakoulma (74).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Michał Pazdan, Mariusz Przybylski, Michael Bemben. KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Rymaniak.

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 2 298.

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben, Adam Danch, Michał Pazdan, Mariusz Magiera - Paweł Olkowski (70. Michał Jonczyk), Adam Marciniak (87. Michał Płonka), Krzysztof Mączyński, Mariusz Przybylski, Prejuce Nakoulma (76. Daniel Gołębiewski) - Tomasz Zahorski.

KGHM Zagłębie Lubin: Aleksander Ptak - Bartosz Rymaniak, Csaba Horvath, Sergio Reina, Costa Nhamoinesu - Kamil Wilczek (80. Arkadiusz Woźniak), Damian Dąbrowski, Łukasz Hanzel, Adrian Rakowski (68. Darvydas Sernas), Janusz Gancarczyk (46. Szymon Pawłowski) - Mouhamadou Traore.

man