Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 17.02.2012

Lech Poznań upokorzony. Bakero musi odejść?

Lech Poznań niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z GKS-em Bełchatów 0:1 (0:0) w spotkaniu 18. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Lech Poznań - GKS BełchatówLech Poznań - GKS BełchatówPAP/Jakub Kaczmarczyk

Niespodzianka w Poznaniu - mający nawet mistrzowskie aspiracje Lech przegrał z walczącym o utrzymanie GKS Bełchatów. Lechici o tytule mogą już powoli zapomnieć, a trudno też będzie im powalczyć o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

Po spotkaniu fani Kolejorza po raz kolejny wykrzyczeli krytyczne uwagi pod adresem Jose Marii Bakero, a GKS po raz kolejny wrócił z Poznania niepokonany - ta passa trwa już 13 lat.

Mecz miał odbyć się w zimowej scenerii, a Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji jeszcze dzień wcześniej szykowały się, by linie "malować" na czerwono. Tymczasem w piątkowy wieczór w Wielkopolsce było prawie wiosennie - kilka stopni na plusie, a boisko zielone, choć bardzo grząskie. Jedynie resztki śniegu zalegające pod bandami przypominały o ostatnich atakach zimy.

Początek spotkania był obiecujący, bowiem przed upływem 120 sekund oba zespoły mogły zdobyć bramkę. Najpierw po kiksie Manuela Arboledy strzelał Tomasz Wróbel. W ostatniej chwili niebezpieczeństwo zażegnał Marcin Kamiński, który wybił futbolówkę z pustej bramki. W odpowiedzi Artjom Rudniew mógł zaliczyć 19. trafienie w rozgrywkach.

Łotysz przewrotką próbował pokonać Łukasz Sapelę, który popisał się jednak efektowną paradą. Sapela w tym meczu bronił niemal bezbłędnie, kilka minut później znów stanął na wysokości zadania po mocnym strzale Rudniewa.

Bełchatowianie w pierwszej połowie pokazali, że nie przyjechali do Poznania jedynie po to, by rozbijać ataki rywala. Wręcz przeciwnie, kilka akcji gości było godnych uwagi. Obrońcy Lecha dawali zawodnikom GKS sporo swobody, a ci to wykorzystywali. Groźnie, lecz niecelnie strzelał Kamil Kosowski, a efektowne uderzenie piętą Marcina Żewłakowa z trudem obronił Krzysztof Kotorowski.

W przerwie spotkania szkoleniowiec Kolejorza Jose Maria Bakero wzmocnił ofensywę, wstawiając Semira Stilica w miejsce Huberta Wołąkiewcza. Lechici uzyskali wyraźną przewagę, lecz grali zbyt statycznie i schematycznie, by oszukać bełchatowską defensywę. A gdy lechitom udało się przedrzeć w pole karne rywali, na posterunku był Sapela. W 70. min. bramkarz GKS po raz kolejny popisał się znakomitą interwencją po atomowym strzale Rudniewa.

Bakero posyłał do boju kolejnych napastników, ale upływające minuty wprowadzały tylko nerwowość w grze gospodarzy. Siedem minut przed końcem Vojo Ubiparip mógł odmienić losy spotkania, ale w sobie tylko znany sposób nie trafił do pustej bramki z pięciu metrów. W znacznie trudniejszej sytuacji poradził sobie rezerwowy napastnik gości Dawid Nowak. Po podaniu Wróbla bez kłopotów pokonał Kotorowskiego.

Powiedzieli po meczu:

Jose Maria Bakero (trener Lecha) - Podobnie jak kibice, ja też jestem zawiedziony. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz, ale chcieliśmy go wygrać. Nie potrafiliśmy wejść w rytm meczowy, a stan boiska nam w tym nie pomagał. Po przerwie zepchnęliśmy przeciwnika na ich połowę, ale brakowało ostatniego podania otwierającego drogę do bramki.

Na drugą połowę powinniśmy wyjść na boisko bardziej zdeterminowani, pewni siebie - tego nam dziś zabrakło. Po tym meczu mam kilka uwag do zespołu, także indywidualnych, ale najpierw podzielę się nimi z zawodnikami. Huberta Wołąkiewicza zmieniłem już w pierwszej połowie, jednak nie dlatego, że miałem zastrzeżenia do jego gry. Hubert zasygnalizował mi w szatni, iż sędzia groził mu, że wyrzuci go z boiska. Pozostawiam to bez komentarza.

Kamil Kiereś (trener GKS) - Na pewno jesteśmy bardzo szczęśliwi ze zdobycia trzech punktów. To swego rodzaju nagroda za ciężką pracę wykonana w okresie przygotowawczym. Patrząc na przebieg spotkania nie można powiedzieć, że to zwycięstwo było szczęśliwe. Konsekwentnie graliśmy w defensywie, a w drugiej połowie wyprowadzaliśmy groźne kontry. Jedną z nich udało się wykorzystać. Byliśmy przygotowani na taktykę Lecha, dobrze czytaliśmy grę rywala. Cieszy mnie również, że fizycznie wytrzymaliśmy trudy meczu, a bieganie po takim boisku naprawdę wymagało sporo wysiłku.

Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Dawid Nowak (89).

Żółta kartka - Lech Poznań: Hubert Wołąkiewicz, Dimitrije Injac. PGE GKS Bełchatów: Jacek Popek, Grzegorz Baran.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 11 000.

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Hubert Wołąkiewicz (46. Semir Stilic), Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń (70. Vojo Ubiparip), Marcin Kamiński, Siergiej Kriwiec, Dimitrije Injac, Aleksander Tonew (80. Bartosz Ślusarski) - Artjom Rudniew.

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Filip Modelski, Mate Lacic, Maciej Wilusz, Jacek Popek - Grzegorz Baran, Grzegorz Fonfara, Tomasz Wróbel (90. Mateusz Mak), Miroslav Bozok (90+3. Damian Zbozień), Kamil Kosowski - Marcin Żewłakow (75. Dawid Nowak).

Wyniki meczów 18. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
ŁKS Łódź - Polonia Warszawa 0:2 (0:1)

Pozostałe mecze kolejki
2012-02-18:
Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała (13.30)
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk (15.45)
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów (18.00)
2012-02-19:
KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (14.30)
Górnik Zabrze - Legia Warszawa (17.00)
2012-02-20:
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok (18.30)

Tabela
(mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1.Śląsk Wrocław 17 12 1 4 31-13 37 +18
2.Polonia Warszawa 18 10 4 4 21-15 34 +6
3.Legia Warszawa 17 10 3 4 29-10 33 +19
4.Ruch Chorzów 17 9 2 6 26-18 29 +8
5.Lech Poznań 18 8 4 6 29-13 28 +16
6.Wisła Kraków 17 8 3 6 16-13 27 +3
7.Widzew Łódź 17 6 7 4 14-12 25 +2
8.Korona Kielce 17 6 7 4 18-19 25 -1
9.Podbeskidzie Bielsko-Biała 17 6 5 6 15-19 23 -4
10.Jagiellonia Białystok 17 6 4 7 20-27 22 -7
11.Górnik Zabrze 17 5 5 7 18-21 20 -3
12.PGE GKS Bełchatów 18 5 4 9 21-20 19 +1
13.Lechia Gdańsk 17 4 5 8 8-15 17 -7
14.ŁKS Łódź 18 4 3 11 12-36 15 -24
15.Cracovia Kraków 17 3 5 9 9-19 14 -10
16.KGHM Zagłębie Lubin 17 3 4 10 15-32 13 -17

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce
2012-02-24:
ŁKS Łódź - Lechia Gdańsk (18.00)
Ruch Chorzów - Lech Poznań (20.30)
2012-02-25:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin (13.30)
Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok (15.45)
Polonia Warszawa - Widzew Łódź (18.00)
2012-02-26:
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (14.30)
Wisła Kraków - Korona Kielce (17.00)
2012-02-27:
PGE GKS Bełchatów - Górnik Zabrze (18.30)

man