Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 06.10.2012

Dobitka Korzyma wystarczyła na bezradne Zagłębie

W pierwszym sobotnim meczu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce wygrała na własnym boisku z okupującym strefę spadkową Zagłębiem Lubin.
Piłkarz Korony Kielce Maciej Korzym cieszy się ze zdobycia bramki podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy z KGHM Zagłębiem LubinPiłkarz Korony Kielce Maciej Korzym cieszy się ze zdobycia bramki podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy z KGHM Zagłębiem LubinPAP/Michał Walczak
Posłuchaj
  • Maciej Korzym, piłkarz Korony Kielce po meczu z Zagłębiem Lubin (IAR)
  • Arkadiusz Woźniak, piłkarz Zagłębia Lubin po meczu z Koroną Kielce (IAR)
Czytaj także

Zagłębie nie było dotąd wymarzonym przeciwnikiem Korony. To jedyny klub, z którym kielczanie nigdy nie wygrali w ekstraklasie. Tym razem zła passa została przełamana, a żółto-czerwoni odnieśli historyczne zwycięstwo.
W pierwszej połowie na boisku bardziej aktywni byli gospodarze. W siódmej minucie bramce Michała Gliwy zagroził Tomasz Foszmańczyk. Bramkarz Zagłębia nie miał jednak problemów z obroną tego strzału. Podobny scenariusz w 12. minucie - uderzenie z dystansu Pawła Sobolewskiego nie zaskoczyło byłego golkipera Polonii Warszawa.
Czyste konto Gliwa utrzymał do 32. minuty. Po strzale Michała Janoty piłka odbiła się od bramkarza Zagłębia, uderzyła w poprzeczkę, po czym Maciej Korzym niemal z linii bramkowej skierował ją do siatki.
Na początku drugiej połowy kielczanie wciąż nadawali ton grze. W 50. minucie Łukasz Sierpina próbował strzelać z dystansu, ale skutecznie zablokował go obrońca Zagłębia. Podobna sytuacja miała miejsce niecałe pięć minut później, ale tym razem bramce lubinian zagroził Bośniak Vlastimir Jovanovic.
Seria ładnych akcji jakby uśpiła podopiecznych trenera Leszka Ojrzyńskiego i do głosu doszli goście. W 59. minucie bliski zdobycia wyrównującego gola był Słowak Robert Jeż, ale strzał z pola karnego zdołał obronić Zbigniew Małkowski. Dwie minuty później Bułgar Paweł Widanow również zagroził bramce Korony. Piłka przeleciała jednak nisko nad poprzeczką i wylądowała na siatce.
Już w doliczonym czasie gry wymarzoną sytuację do zdobycie bramki zmarnował rezerwowy Arkadiusz Woźniak i kielczanom udało się dowieźć do końca meczu minimalne prowadzenie.

Korona Kielce - Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)

Bramka: Korzym (32.)

Żółta kartka - Korona Kielce: Pavol Stano. KGHM Zagłębie Lubin: Jiri Bilek, Costa Nhamoinesu, Maciej Małkowski, Adrian Rakowski.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 6 102.

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Tadas Kijanskas, Piotr Malarczyk, Pavol Stano, Tomasz Lisowski - Tomasz Foszmańczyk (46. Łukasz Sierpina), Artur Lenartowski, Vlastimir Jovanović, Paweł Sobolewski, Michał Janota (67. Janos Szekely) - Maciej Korzym (74. Grzegorz Lech).

KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Paweł Widanow, Adam Banaś, Aleksandar Tunczew, Costa Nhamoinesu, Jiri Bilek (76. Arkadiusz Woźniak) - Robert Jeż, Szymon Pawłowski (67. Dawid Abwo), Maciej Małkowski, Kamil Wilczek (46. Adrian Rakowski) - Michal Papadopulos.

mr, man