"Najlepiej zarabiający płacili mniej na służbę zdrowia". Radosław Fogiel o Polskim Ładzie

W poniedziałek przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy podatkowej, będącej elementem Polskiego Ładu, został skierowany do konsultacji publicznych. Projekt MF przewiduje m.in., że przedsiębiorcy będą płacić składkę zdrowotną na takim samym poziomie jak pracownicy. Nie będzie też możliwości odliczenia składki od podatku. W "Rozmowie PR24" wyjaśniał to Radosław Fogiel.

Poseł PiS: pieniądze z Polskiego Ładu wrócą do gospodarki, Gowin na pewno to wie

Poseł PiS podkreślił, że wiele osób najlepiej zarabiających korzysta wprawdzie z prywatnej służby zdrowia, jednak także w ich przypadku nieprawdą jest, że nie obciążają systemu powszechnej opieki zdrowotnej i z tego powodu powinni móc składkę zdrowotną odliczać od podatku.

- W bardzo jasny sposób obnażył cały problem COVID-19. Wszyscy pamiętamy, kiedy w marcu zeszłego roku mieliśmy pierwszy lockdown, wszyscy w zasadzie, którzy płacili abonamenty w prywatnej opiece zdrowotnej, w zasadzie zostali pozostawieni na lodzie. Okazało się, że w momencie takiej katastrofy, jaką jest pandemia, prywatna służba zdrowia w zasadzie się zamknęła i przestała świadczyć usługi - mówił Radosław Fogiel.

Czytaj również:

Polski Ład dla rodzin. Nie tylko "Maluch+" i emerytury bez podatku

Wpływ pandemii na gospodarkę. Firmy: negatywne skutki potrwają jeszcze co najmniej rok

- Druga kwestia jest taka, że przy dzisiejszym systemie ubezpieczeń mieliśmy sytuację, w której ci najlepiej zarabiający, których oczywiście w przypadku grypy, przeziębienia stać na prywatną służbę zdrowia, ale którzy w przypadku poważniejszej choroby i tak trafiają do systemu państwowego. (...) Oni wszyscy płacili zdecydowanie mniejszą składkę w stosunku do swoich zarobków niż cała reszta - dodał.

Gość PR24 zaznaczył także, że Polski Ład niesie obywatelom przede wszystkim zyski, co widać np. w przypadku osób na umowach o pracę. Jak wyjaśnił, po podsumowaniu wszystkich zmian proponowanych przez PiS, wszyscy pracownicy, zarabiający maksymalnie 13 tys. zł brutto, nie odczują zmian albo odczują, ale pozytywne - więcej pieniędzy zostanie w ich kieszeni. Dopiero osoby pobierające wynagrodzenie wyższe niż ta kwota, będą zmuszone więcej włożyć do "wspólnej kiesy".

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Radosław Fogiel (wicerzecznik PiS)
Data emisji: 29.07.2021
Godzina emisji: 16.35

PAP/PR24/jmo