Wiele rękopisów dzieł Moniuszki uważa się jednak za zaginione. Przykładem jest wileńska wersja "Halki". Partytura tego utworu jest niedostępna i pomimo starań nie udało jej się odszukać do dziś. - Próby znalezienia jakichkolwiek źródeł np. w Wilnie czy Mińsku, a nawet Moskwie, spełzły na niczym. Nie udało się odnaleźć żadnych materiałów rękopiśmiennych wskazujących na to, że mamy do czynienia z dziełem, które mogło być tą pierwszą "Halką" wileńską - podkreślał Maciej Prochaska.
Istnieje też wiele dzieł, które dopiero niedawno zostały odnalezione i można też przypuszczać, że wśród zachowanych rękopisów jest jeszcze wiele utworów nieznanych. - Przykładem takiego dzieła była odnaleziona przez dr Grzegorza Zieziulę opera "Szwajcarska chata", o której nikt nie wiedział, że istnieje - opowiadał muzykolog.
Duża część partytur kompozytora jest pisanych ręką kopisty. Skąd zatem wiadomo, który zapis jest tym właściwym? - Takich rękopisów jest trochę u Stanisława Moniuszki, natomiast w przypadku dzieł wokalno-instrumentalnych wiemy, że Moniuszko akceptował formę i treść tych dzieł, ponieważ często podpisywał tekst w partiach wokalnych czerwonym atramentem. To był sygnał, że Moniuszko widział ten rękopis i z niego korzystał - podkreślał gość Dwójki.
Jak wyglądał proces twórczy Stanisława Moniuszki? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Moniuszko - historia prawdziwa
Prowadził: Piotr Matwiejczuk
Gość: Maciej Prochaska (muzykolog)
Data emisji: 23.07.2019
Godzina emisji: 22.00
am/bch