Wołodymyr Zełenski zauważył, że na wojnie jaką rozpoczęła Rosja siły zbrojne rozstrzygają jaka zasada zdominuję Europę w nadchodzących dekadach. Albo będzie to sprawiedliwość dla każdego narodu, albo Rosja uczyni najważniejszymi zasadami słowa "okupacja", "deportacje" i "represje" - mówił.
Prezydent Ukrainy dodał, że próby zignorowania przez niektóre państwa zasady "sprawiedliwości dla wszystkich narodów" będą miały druzgocące konsekwencje. "W przeszłości, a nawet w bardzo niedawnej przeszłości, ten brak szacunku dla niektórych narodów prowadził do strasznych i podstępnych paktów, które pozbawiały państwowości, niszczyły granice i zaostrzały apetyt na wojnę. Zginęły z tego powodu miliony ludzi. Życie całych pokoleń zostało zatrute" - powiedział ukraiński prezydent.
Wołodymyr Zełenski zaapelował o jedność narodów europejskich. Jeśli ona zadziała - mówił - to Rosja nie będzie miała szans na podbój Ukrainy ani żadnego innego państwa europejskiego.
"Kiedy mówi się Ukrainie, że nie powinniśmy dostać broni, której potrzebujemy, aby wygrać, to właśnie mamy na myśli - że nasi ludzie są mniej ważni niż inne narody, którym taka broń została już dostarczona lub którzy mogą z niej korzystać. Kiedy mówi się nam, że musimy oddać część naszej ziemi, ponieważ ma to być "konieczny kompromis", oznacza to, że nasi ludzie są uważani za mniej godnych uwzględniania ich interesów" - mówił.
Prezydent w zdalnym wystąpieniu podziękował narodowi łotewskiemu za pomoc w walce z rosyjskim agresorem i zaznaczył, że Łotwa postrzega ukraińską wojnę o wolność jako własną.
IAR/ho