Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk zaznaczył, że polski rząd nie zniechęca się deklaracjami władz Niemiec, według których sprawa roszczeń wojennych została już zamknięta. Dodał, że to błędne myślenie, gdyż w ocenie Polski kwestia ta nigdy nawet nie została formalnie otwarta.
Przypomniał, że w 2022 r. polskie władze opracowały dobrze udokumentowany raport strat wojennych, które oszacowano na 6,2 bln zł.
"Polska będzie do skutku wywierać presję na Niemcy"
- Jesteśmy rozczarowani, że Niemcy nie chcą sprostać swojemu politycznemu, prawnemu i moralnemu obowiązkowi i zaangażować się w konstruktywną debatę - powiedział Mularczyk, zapowiadając, że Polska będzie do skutku wywierać na poziomie międzynarodowym presję na Niemcy w sprawie wypłaty reparacji.
Wiceminister zauważył, że skutki agresji Niemiec na Polskę i dokonane przez okupanta zniszczenia z II wojny światowej są do dziś odczuwalne w polskiej gospodarce, w rozwoju kraju, oświacie i demografii.
Dodał, że na podstawie doświadczeń z przygotowanego przez rząd raportu dotyczącego strat wojennych Polska może pomóc w przyszłości Ukrainie w oszacowaniu zniszczeń dokonanych wskutek rosyjskiej inwazji na ten kraj.
PAP/dad