Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Aneta Hołówek 01.10.2010

Co dalej z Castellanim?

Polska przegrała z Bułgarią 0:3 na siatkarskich mistrzostwach świata we Włoszech. Wynik ten oznacza, że Polacy odpadli z turnieju. Trener Daniel Castellani podał się do dymisji.
Polscy siatkarzePolscy siatkarzefot. PAP

W czwartek polscy siatkarze nie zdołali wygrać seta z Brazylią. Na dzisiejsze spotkanie wyszli spięci, jakby jeszcze nie mogli się otrząsnąć po wczorajszej lekcji siatkówki od Canarinhos.

Bułgarzy nie przestraszyli się drużyny Castellaniego. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili przegrywając 7:8, na drugą - 13:16. Przy stanie 15:18 trener Polski poprosił o czas, jednak nie udało mu się odmienić gry biało-czerwonych. Bułgaria pilnowała trzypunktowej przewagi dobrze przyjmując serwisy Polaków i wygrała seta 25:22.

W drugim secie Polacy byli zupełnie bezradni. Trener Castellani wypuścił więc rezerwowych zawodników. Bułgarzy przeważali jednak w każdym elemencie gry i wygrali seta 25:18.

Na set ostatniej szansy Polacy wyszli w najsilniejszym składzie. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili przegrywając 7:8. Wynik nie był zły, ale gra Polaków - bardzo nerwowa. Przez cały mecz zupełnie nie działał nasz blok - atakujący Matej Kazijski i Władimir Nikołow wydawali się nie do zatrzymania.

Bułgarzy ze spokojem czekali na błędy podopiecznych Castellaniego. Przy drugiej przerwie technicznej prowadzili już 16:10 i powoli stawało się jasne, że Polacy nie nawiążą już walki.

Naszych siatkarzy próbował jeszcze poderwać Zbigniew Bartman, którego dwa potężne ataki zaskoczyły Bułgarów. Niestety na więcej biało-czerwonych nie było stać i rywale wygrali trzeciego seta z ogromną przewagą: 25:17.

W sobotę ostatni mecz w naszej grupie. Bułgarzy zagrają z Brazylią o pierwsze miejsce w grupie. Polacy zmagania najlepszej dwunastki mistrzostw obejrzą niestety z trybun.

Castellani podaje się do dymisji

Trener reprezentacji siatkarzy Daniel Castellani podał się do dymisji po odpadnięciu Polaków z mistrzostw świata we Włoszech. Argentyńczyk poinformował, że w poniedziałek skieruje oficjalne pismo w tej sprawie do PZPS.

Szkoleniowiec polskich siatkarzy wziął na siebie całą winę za kiepski wynik we Włoszech. Podkreślił, że zarówno siatkarze jak i cały sztab szkoleniowy w pełni wykonali jego plan, byli zaangażowani w przygotowania do mundialu. Castellani ma ważny kontrakt do 2012 roku. Jeśli Polski Związek Piłki Siatkowej zdecyduje się na rozwiązanie kontraktu, rozstaną się polubownie

Castellani podkreślił, że nadal chciałby pracować z reprezentacją, ale decyzja zależy od zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Argentyński szkoleniowiec objął kadrę w styczniu 2009 roku, a kilka miesięcy później doprowadził ją do pierwszego w historii mistrzostwa Europy.

Po meczu powiedzieli:

Daniel Castellani: Bułgarzy zaskoczyli nas bardzo dobrym serwisem i świetną postawą w obronie. W pełni zasłużyli na to zwycięstwo. Po przegranym meczu z Brazylią dzień wcześniej, na parkiecie byliśmy zbyt nerwowi, zabrakło nam pewności siebie. A bez tego z takim rywalem nie można wygrać.

Silvano Prandi (trener reprezentacji Bułgarii): Takiego meczu nie spodziewałem się nawet w marzeniach. Po dwóch przegranych w pierwszej rundzie mentalnie byliśmy rozbici i przez ostatnie dni próbowałem na nowo pobudzić morale drużyny. Wyszliśmy do spotkania bardzo dobrze skoncentrowani, pewni siebie i z wielką wolą walki. Wiem, że tworzymy bardzo dobry zespół. Nie ukrywam, że pewnie dzisiaj wieczorem usiądziemy i zastanowimy się, czy opłaca nam się wygrywać sobotni mecz z Brazylijczykami.

Piotr Gruszka: Szukaliśmy tego momentu przełamania i przerwania ich gry na wysokim poziomie. Prawie się to udało w trzeciej partii. Po trzech dobrych akcjach doszliśmy ich, ale niestety na tym się skończyło. Później było tylko gorzej i rozpoczęło się czekanie, kiedy ten mecz się w końcu skończy. Nic nam nie wychodziło.

Nie możemy po takim turnieju powiedzieć, że nie ma polskiej siatkówki. Ona jest. Przegraliśmy, zgadza się. Trzeba 'wziąć to na klatę' i iść do przodu. Bez znaczenia, kto będzie w tej reprezentacji grać w przyszłości, na pewno Polska się będzie liczyła na świecie. Celem powinny być teraz igrzyska olimpijskie w Londynie.

Bartosz Kurek: Bułgarzy zagrali od nas o klasę lepiej. Dostaliśmy solidne lanie, zresztą tak samo jak dzień wcześniej w meczu z Brazylią. Nie ma chyba lepszej mobilizacji do dalszej pracy dla nas niż takie porażki. Jeszcze odczuwamy wielkie emocje, dlatego ciężko mówić o przyczynach klęski. Zabrakło nam luzu i przekonania o własnej wartości. Podczas ostatnich dwóch spotkań byliśmy bardzo spięci. To była zupełnie inna kadra niż ta w pierwszej rundzie.

Polska - Bułgaria 0:3 (22:25, 18:25, 17:25)

Polska: Piotr Nowakowski (8), Michał Winiarski (3), Piotr Gruszka (10), Paweł Zagumny, Bartosz Kurek (5), Marcin Możdżonek (3) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Mariusz Wlazły (1), Patryk Czarnowski, Zbigniew Bartman (5), Michał Ruciak (3).

Bułgaria: Andriej Żekow (1), Matej Kazijski (14), Władimir Nikołow (22), Wiktor Josifow (6), Todor Aleksiejew (7), Nikołaj Nikołow (6) i Teodor Salparow (libero) oraz Nikołaj Penczew, Cwetan Sokołow.

Wyniki pozostałych spotkań:

Grupa I (Katania)

Hiszpania - Rosja 3:2 (17:25, 22:25, 25:21, 25:20, 15:13)

Tabela:

1. Rosja 2 1 1 5:3 3
2. Hiszpania 1 1 0 3:2 2
3. Egipt 1 0 1 0:3 1


Grupa M (Mediolan)

Japonia - Francja 0:3 (19:25, 22:25, 23:25)

Tabela:

1. Francja 2 1 1 4:3 3
2. Argentyna 1 1 0 3:1 2
3. Japonia 1 0 1 0:3 1

ah, gaw