Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 18.01.2014

PŚ w Szklarskiej Porębie. Justyna Kowalczyk zadowolona z występu

Justyna Kowalczyk w ćwierćfinale w swojej serii zajęła czwarte miejsce i nie awansowała do półfinału Pucharu Świata w biegach narciarskich w Szklarskiej Porębie.
W akcji Justyna Kowalczyk w kwalifikacjach sprintu kobiet na dystansie 1,5 km podczas zawodów Pucharu Świata w biegach narciarskich w Szklarskiej Porębie JakuszycachW akcji Justyna Kowalczyk w kwalifikacjach sprintu kobiet na dystansie 1,5 km podczas zawodów Pucharu Świata w biegach narciarskich w Szklarskiej Porębie JakuszycachPAP/Maciej Kulczyński
Posłuchaj
  • Tomasz Zimoch komentuje bieg finałowy z udziałem Sylwii Jaśkowiec (Jedynka)
  • Justyna Kowalczyk po sprincie PŚ w Szklarskiej Porębie 2014 (IAR)
  • Sylwia Jaśkowiec po sprincie PŚ w Szklarskiej Porębie 2014 (IAR)
Czytaj także

PŚ w Szklarskiej Porębie: Jaśkowiec czwarta w finale! Kowalczyk szykuje się na "dychę" klasykiem

- Jestem zadowolona, bo pobiegłam najlepszy sprint w tym sezonie - mówiła na mecie.
Kowalczyk po biegu z szerokim uśmiechem schodziła z trasy i chętnie opowiadała o swoim starcie. - Mogło być lepiej, ale i tak było dobrze. Startowały dwie Polki w tej serii i jedna awansowała do półfinału, a druga pobiegła najlepszy sprint w tym sezonie - komentowała.
Kowalczyk biegła w jednej serii z Sylwią Jaśkowiec, która była druga i awansowała do dalszej fazy zawodów. - Dobrze mi się współpracowało na trasie z Sylwią. Był nawet moment, że obie byłyśmy na prowadzeniu. Taki biegi to dobry trening na orientację na trasie i współpracę - zauważyła zawodniczka z Kasiny Wielkiej.
Sprint nie jest mocną stroną Kowalczyk i po ćwierćfinałowym biegu sama ponownie to potwierdziła: - Styl dowolny nigdy nie był moim priorytetem i przestał być dyscypliną, którą trenujemy. Wystartowałam w sprincie, bo jestem w Polsce, ale czasy, kiedy przejmowałam się wynikiem już dawano minęły
Pytana o stan trasy bardzo chwaliła organizatorów i stwierdziła, że należą im się słowa uznania, za to, co zrobili. - Jestem tu od tygodnia i widziałam, jak ciężko pracowano, aby przygotować trasy. Warunki są ciężkie, ale czego można wymagać, skoro pogoda jest, jaka jest. Tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że zawody w ogóle się odbyły, należą się wielkie podziękowania - zaznaczyła.
W niedzielę Kowalczyk wystartuje w biegu na 10 km stylem klasycznym. To jej koronna konkurencja i organizatorzy oraz kibice liczą na dobry wynik Polki. Sama zawodniczka wypowiadała się w tej kwestii powściągliwie.
- Jutrzejsza pętla jest wycięta z 5 km, jakie biegliśmy tutaj dwa lata temu, ale powstała ciężki odcinek o długości 2,7 km. W piątek biegłam na tej trasie na sto procent i muszę przyznać, że jest trudna. Dobijająca jest ta długa polana, stromy podbieg i kilka agrafkowych zakrętów, na których trzeba bardzo uważać, a na koniec znowu dobijająca polana. I to wszystko cztery razy - zakończyła.

J. Kowalczyk o trasie biegu na 10 km stylem klasycznym: Jest ciężko, trasa jest wymagająca:

TVN24/x-news

PŚ w Szklarskiej Porębie: Zwycięstwo Randall, Jaśkowiec tuż za podium:

/Foto Olimpik/x-news

 

man