Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 28.02.2013

Justyna Kowalczyk nie wystarczyła. Porażka sztafety

Mimo bardzo dobrego biegu Justyny Kowalczyk, polskie narciarki zajęły dziewiąte miejsce w sztafecie 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme.
Justyna KowalczykJustyna KowalczykPAP/Grzegorz Momot
Galeria Posłuchaj
  • Tomasz Zimoch - relacja z sztafety 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme (PR1) - część 1
  • Tomasz Zimoch - relacja z sztafety 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme (PR1) - część 2
  • Tomasz Zimoch - relacja w sztafety 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme (PR1) - część 3
  • Tomasz Zimoch - relacja z sztafety 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme (PR1) - część 4
  • Tomasz Zimoch - relacja z sztafety 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme (PR1) - część 5
  • Tomasz Zimoch - relacja z sztafety 4x5 km w mistrzostwach świata w Val di Fiemme (PR1) - część 6
Czytaj także

Zmagania sztafet w Val di Fiemme komantował na żywo w radiowej Jedynce - Tomasz Zimoch. Zapraszamy do wysłuchania relacji.

Zwyciężyły bezapelacyjnie Norweżki przed Szwedkami i Rosjankami.Kowalczyk, która biegła jako druga, dała pokaz siły.

Podopieczna Aleksandra Wierietielnego zmieniła Kornelię Kubińską i do rywalizacji przystąpiła z 10. miejsca oraz stratą 37,1 s do prowadzącej Norweżki Therese Johaug. Narciarka z Kasiny Wielkiej zapowiadała, że w sztafecie pobiegnie na sto procent swoich możliwości i słowa dotrzymała, wyprowadzając drużynę na prowadzenie.
- To nie była żadna eksplozja formy. W dobrej dyspozycji jestem już od jakiegoś czasu i dziś to po prostu potwierdziłam - oceniła Kowalczyk.
To był ostatni sprawdzian liderki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przed biegiem na 30 km techniką klasyczną.
- Mam nadzieję, że w sobotę warunki będę takie jak dziś, bo biegło mi się bardzo dobrze - dodała.
Po Kowalczyk na trasę ruszyła Paulina Maciuszek. Tuż za nią była Kristin Stoermer Steira, a Szwedka Anna Haag traciła 44,3 s. Zawodniczka klubu LKS Poroniec Poronin tempo Norweżki wytrzymała jednak tylko przez kilkaset metrów. Ostatecznie po jej występie Polska spadła na dziewiąte miejsce. Na trzeciej zmianie wolniejsza od Maciuszek była tylko Estonka Kaija Vahtra. Biegnąca jako ostatnia Agnieszka Szymańczak utrzymała tę lokatę.
Norweżki były zdecydowanymi faworytkami i nie licząc krótkiego epizodu, gdy biegła Kowalczyk, ich prowadzenie było niezagrożone. Marit Bjoergen dotarła do mety 26,2 s przed Szwedką Charlottą Kallą. Trzecie miejsce zajęły Rosjanki - 45,8 s straty. Brązowy medal zawdzięczają świetnej postawie na ostatnie zmianie Julii Czekaliewej, która przesunęła je z piątej lokaty. Miała najlepszy czas netto. Pięć kilometrów pokonała o 15,4 s szybciej od Bjoergen

Wyniki sztafety kobiet 4 x 5 km:

1. Norwegia - 1:00.38,5
(Heidi Weng, Therese Johaug, Kristin Stoermer Steira, Marit Bjoergen)
2. Szwecja strata 26,2 s
(Ida Ingemarsdotter, Emma Wiken, Anna Haag, Charlotte Kalla)
3. Rosja 45,8
(Julia Iwanowa, Alija Iksanowa, Maria Guszyna, Julia Czekałowa)
4. USA 1.12,4
5. Finlandia 1.23,8
6. Francja 1.53,7
7. Niemcy 2.07,8
8. Włochy 2.56,1
9. Polska 3.35,0
(Kornelia Kubińska, Justyna Kowalczyk, Paulina Maciuszek, Agnieszka Szymańczak)
10. Ukraina 3.56,5

O godzinie 17.00 rozpocznie się indywidualny konkurs na dużej skoczni, w którym szansę na medal ma Kamil Stoch. Kamil Stoch chce odpalić.

ah, man, polskieradio.pl, PR1, PAP