Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Szałowska 30.03.2011

Birma pozornie oddaje władzę cywilom

W Birmie rozwiązano Państwową Radę Pokoju i Rozwoju, za pomocą której wojskowi rządzili dotychczas krajem. Eksperci uznają to za zabieg kosmetyczny.
Uchodźcy z Birmy mają nadzieję na azyl w Indonezji. 30 marca 2011Uchodźcy z Birmy mają nadzieję na azyl w Indonezji. 30 marca 2011fot. PAP/EPA/HOTLI SIMANJUNTAK

- Rozwiązanie Rady jest raczej zmianą wizerunku niż treści. Generałowie starają się pokazać, że po jesiennych wyborach następuje nowa jakość w państwie, część z nich zrzuciła mundury i stała się cywilnymi politykami – powiedział Jan Wołowski, szef działu azjatyckiego miesięcznika "Stosunki Międzynarodowe".

Publicysta podkreślił, że Birma przez trzydzieści lat była bardzo izolowana; generał Ne Win, który przejął władzę w 1962 roku, skutecznie zamknął kraj na wszelkie wpływy zewnętrzne. – Trudna sytuacja kraju wiąże się także z zacofaniem gospodarczym państwa. W tym rolniczym kraju brakuje zagranicznych inwestycji, które by pobudzały rozwój - dodał w "Trzech stronach świata".

Dzisiejsze ruchy wojskowych mają stworzyć wrażenie dążenia kraju do demokracji, by też zachęcić inwestorów. – Mamy tam sytuację podobną jak w Chinach, gdzie kolejni przywódcy są namaszczani przez poprzednio rządzącego lidera. W Birmie gen. Than Shwe, który dotąd stał na czele Rady, zadecydował, że jeden z jego zaufanych współpracowników zostanie prezydentem i nakazał Thein Sein zrzucić mundur – wyjaśnił Wołowski w rozmowie z Damianem Kwiekiem

Obecny system pozornego oddania władzy cywilom (z 30 ministrów tylko 4 nie jest związanych z wojskiem) utrzyma się o ile opozycja nie będzie zdolna do wywierania wpływu na wizerunek junty za granicą, czyli junta nie będzie zmuszona stosować siłowych metod. Dalszy rozwój wypadków w Birmie zależy od sytuacji wewnątrz samej junty. – Utworzyły się bowiem dwie frakcje: wojskowych i byłych wojskowych, teraz wszystko zależy od tego, jak one się będą ze sobą ścierały w ramach rządu - podsumował gość Trójki.

Aby usłyszeć, dlaczego "Myanmar" jest właściwszą nazwą Birmy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.

(asz)