Zdaniem reportera drugi akt tego politycznego spektaklu to wygrane przez Putina prezydenckie wybory w marcu, a finał – objęcie urzędu na kolejne 12 lat. - Wszyscy mówią, że ten scenariusz udać się nie może, ale nikt na razie nie widzi żadnej rzeczy, która mogłaby go zniweczyć, co nie znaczy, że takiej rzeczy nie ma – podkreśla Ernest Zozuń.
W specjalnym wydaniu "Trzech stron świata" z Moskwy, korespondent Polskiego Radia, przypomina wrześniowe przemówienia duetu Miedwiediew-Putin, podczas zjazdu Jedynej Rosji. - Nikt prócz nas nie jest w stanie spowodować, by życie stało się lepsze. Nikt prócz nas – mówił w prezydenckim orędziu przed wyborami Dmitrij Miedwiediew i przekonywał, że należycie byłoby, by zjazd poparł kandydaturę Władimira Putina na prezydenta.
Rządząca partia, Jedyna Rosja, wygrała wybory do Dumy. W wyborach zastosowano różne socjotechniczne sztuczki, wykorzystano także zależne i działające pod dyktando Kremla ogólnorosyjskie kanały telewizyjne oraz większości kontrolowanych przez władzę gazet. W zwycięstwie najbardziej pomogła: - Ordynacja wyborcza tak skonstruowana, by do wyborów żadna niewygodna partia stanąć nie mogła. Przepisy dające rozmaite furtki, by móc organizację zdelegalizować lub w ogóle nie zarejestrować jako legalnej partii – przekonuje Ernest Zozuń.
- Większość ludzi zagłosuje na Jedyną Rosję. Ale większość w Rosji, zawłaszcza tam na prowincji, nie ma dostępu do rzetelnej informacji. Wiedzę o świecie, polityce czerpią jedynie z naszej telewizji. Takich, co wiedzą co się dzieje, jest zdecydowanie mniej – mówi jeden z mieszkańców Moskwy w rozmowie z Ernestem Zozuniem. Jak pokazują wyniki wyborów większość Rosjan przyjęła lansowane przez władzę hasło, że w trakcie przeprawy koni się nie zmienia – partia rządząca uzyskała blisko 50 proc. głosów.
O specjalnych rozporządzeniach nt. głosowania studentów i mundurowych oraz ocenach sytuacji w kraju, dowiesz się słuchając całej audycji przygotowanej przez Ernesta Zozunia.
"Trzech stron świata" można słuchać w poniedziałki i środy o godz. 16.45. Zapraszamy.
(ed)