W niedzielę w nocy aktywiści Anonymous ogłosili na Twitterze, że zablokowali dostęp do szeregu rządowych stron internetowych Rosji i Białorusi.
Anonymous atakuje kolejne strony i portale
Z kolei w poniedziałek padły strony internetowe rosyjskiej państwowej agencji prasowej TASS i innych rosyjskich mediów. Hakerzy podmienili ich zawartość z apelem o powstrzymanie Władimira Putina i zarządzonej przez niego inwazji na Ukrainę.
"Putin zmusza nas do kłamstwa i stwarza zagrożenie dla nas wszystkich... To nie nasza wojna, powstrzymajmy go!" - głosił apel zamieszczony przez hakerów na witrynie internetowej TASS-u, przytaczany w całości przez agencję Reutera. "Wzywamy was: powstrzymajcie to szaleństwo, nie posyłajcie swoich synów i mężów na pewną śmierć" - napisali autorzy antywojennej wiadomości.
Hakerzy wypowiedzieli wojnę Rosji
Teraz aktywiści przedstawili kolejną wiadomość do przywódcy Rosji. "Niedługo poczujesz gniew wielu hakerów na całym świecie" - napisano na polskojęzycznym koncie powiązanym z grupą hakerów.
W dniu inwazji Rosji na Ukrainę, w czwartek 24 lutego, kolektyw hakerski Anonymous zamieścił na Twitterze oświadczenie o wypowiedzeniu agresorowi "cyberwojny". Od tamtego momentu dzięki działaniom anonimowych hakerów dostęp do wielu rosyjskich stron internetowych jest niemożliwy. Autorom cyberataków udało się także zagłuszyć program rosyjskiej telewizji publicznej przekazem z Ukrainy oraz ukraińskimi piosenkami.
W poniedziałek rano doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko przekazał, że ukraińskim hakerom z grupy Cyborgs-Spam of Ukraine udało się włamać na stronę internetową Kremla i upublicznić bazę danych telefonicznych urzędników.
Czytaj również:
jmo