Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 12.11.2014

"Wybory" prezydenckie na Białorusi prawdopodobnie 15 listopada

Wybory prezydenckie na Białorusi odbędą się najprawdopodobniej 15 listopada 2015 roku - poinformowała szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jaroszyna.

- Najbardziej prawdopodobna data to niedziela 15 listopada 2015 roku - oznajmiła Jarmoszyna w Mińsku na międzynarodowej konferencji "Procesy wyborcze na terytorium Wspólnoty Niepodległych Państw".
Szefowa CKW powiedziała, że termin wyborów zostanie ostatecznie ustalony przez niższą izbę parlamentu, Izbę Reprezentantów. Aby zostały uznany za ważne, frekwencja będzie musiała wynieść co najmniej 50 proc.

Jarmoszyna powiedziała, że kandydatem w wyborach prezydenckich może być tylko obywatel Białorusi, który ukończył 35 lat i przez ostatnie 10 lat mieszkał na terytorium kraju. Wymogiem jest także zebranie przez kandydata co najmniej 100 tys. podpisów poparcia. Ponieważ warunek ten jest trudny do spełnienia, CKW szacuje, że kandydatów będzie około 15. Szefowa CKW wyraziła przy tym nadzieję, że wyniki wyborów zostaną uznane przez społeczność międzynarodową.
Jarmoszyna powiadomiła również, ze postanowiono nie organizować przed tymi wyborami debat radiowych, gdyż miały one niewielkie grono odbiorców. "Kandydaci sami nie przychodzili na debaty, wysyłali upoważnione osoby. Uznaliśmy, że w radiu wystarczą wystąpienia, a debaty nie spełniały swoich funkcji" - powiedziała. Będą natomaist debaty telewizyjne.

Krwawo stłumiony protest
Po ostatnich wyborach prezydenckich w grudniu 2010 r. doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Aleksandrowi Łukaszence, zajmującemu to stanowisko już od 1994 r. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.

Łukaszenka jest u władzy ponad 20 lat. Objął urząd legalnie 1994 roku, ale potem na Białorusi żadne z wyborów nie zostały uznane za uczciwe. Fałszerstw wyborczych dokonuje się na olbrzymią skalę. W autorytarnym systemie Białorusi nie można mówić o rzeczywistym procesie wyborczym. Opozycja podkreśla, że nie ma w związku z tym niemal żadnych szans, głosy obywateli nie mają żadnego znaczenia

PAPIAR//in./agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś