Siergiej Baszarymau jest oskarżany z artykułu 371, części trzeciej, który mówi o pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy. Poinformował o tym matkę Siergieja, Ludmiłę, adwokat z urzędu – powiedziała Radiu Swaboda dziewczyna Baszarymaua, Irina Łagojka. Ją samą również KGB przesłuchiwało, ale zwolniło po dobie z aresztu śledczego. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Jak podkreślają białoruskie media niezależne, jedyną winą Baszarymaua jest to, że właśnie do niego zgłosili się Szwedzi organizujący pluszowy desant, poszukując mieszkania w Mińsku. Szwedzi 5 lipca zrzucili z awioneki pluszaki z transparentami wzywającymi do wolności słowa. Z mieszkania tak czy inaczej zrezygnowali, poinformowali o tym SMS-em, który zapewne stał się inspieracją dla żądnych "sukcesów" funkcjonariuszy KGB.
W areszcie KGB przebywa od 13 lipca inna ofiara akcji białoruskich specsłużb: Anton Surapin, 20-letni dziennikarz, który zamieścił na stronie internetowej zdjęcia pluszaków. Nie wiadomo dlaczego pozostaje w areszcie ponad 10 dni – do tego czasu powinien był albo usłyszeć zarzuty, albo zostać zwolniony. Również jemu grozi do siedmiu lat więzienia.
KGB przesłuchało również 16-latkę, Katarzynę Skurat, która według białoruskich mediów zrobiła swoją komórką zdjęcie pluszakom zrzuconym przez Szwedów.
KGB nie udziela informacji na temat zatrzymanych. Adwokat Surapina, Larisa Atamanczuk nie chciała rozmawiać z mediami powołując się na tajemnicę śledztwa.
Warto podkreślić, że obaj zatrzymani są oskarżani w sprawie, która według białoruskich władz nie miała miejsca. Władze Białorusi do tej pory nie przyznały, że Szwedzi zrzucili z awionetki pluszaki z transparentami wzywającymi do wolności słowa. Fakt nielegalnego przekroczenia przestrzeni powietrznej Białorusi rano 5 lipca, potwierdziła jednak Litwa. Nieoficjalnie wiadomo, że w siłach powietrznych Białorusi toczy się dochodzenie w tej sprawie.
Niezależne media białoruskie komentują, że władze prześladują niewinnych ludzi, niemających tak naprawdę związku ze sprawą.
agkm/svaboda.org/euroradio.fm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś