Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 24.03.2011

Amerykanie popierają operację Świt Odysei

Mocna większość, bo aż 60 procent Amerykanów, popiera koalicyjne działania wojenne w Libii - wynika z sondażu agencji Reutera. USA planuje stopniowo wycofywać się z przywódczej roli w operacji.
Poranek na francuskim lotniskowcu Charles de Gaulle, z pokładu którego samoloty startują, by patrolować libijską przestrzeń powietrznąPoranek na francuskim lotniskowcu Charles de Gaulle, z pokładu którego samoloty startują, by patrolować libijską przestrzeń powietrznąFot. PAP/EPA/MARINE NATIONALE/RAPHAEL MARTINEZ
Posłuchaj
  • Dowódca RAF, wiceadmirał Greg Bagwell: Ściścle egzekwujemy utrzymanie strefy zakazu lotów nad Libią. Robimy to właśnie z troski o luność cywilną. Chodzi o to, by uchronić ją przed atakami wojsk Kadafiego. Obserwujemy na bieżąco ruchy wojsk lądowych libijskiej armii. Atakujemy je w momencie, gdy przygotowują się do szturmu na libijskie miasta
Czytaj także

Sondaż Reutera, z którego wynika, że 48 procent Amerykanów Baracka Obamy jako dowódcę wojskowego w operacji Świt Odysei postrzega jako "ostrożnego i współpracującego", 36 proc. jako "niezdecydowanego i wahającego się" i jedynie 17 procent jako "silnego i zdecydowanego". Ponad dwie trzecie ankietowanych (79%) wyraziło opinię, że koalicjanci powinni odsunąć Muammara Kaddafiego od władzy, jednak jedynie 7 procent poparło ewentualną interwencję lądową.

W najważniejszym pytaniu układ opinii przedstawia się następująco: 20 procent zdecydowanie popiera interwencję, 40 procent umiarkowanie popiera, 25 umiarkowanie się jej sprzeciwia, a 14 jest zdecydowanie przeciw.

Wykonany w sobotę na 975 osobach sondaż jest dla administracji Białego Domu dobrą informacją. Barack Obama i amerykańska armia planują jak najszybciej, zapewne przed rozpoczęciem przyszłego tygodnia, przekazać dowódczą rolę nad koalicją Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, lub kondominium państw zaangażowanych w konflikt. Głośnej opozycji w amerykańskim parlamencie nie słychać, choć zarówno Demokraci, jak Republikanie domagają się dokładnych informacji na temat planów operacji, ze wskazaniem na odpowiedź na pytanie: co się stanie, jeśli operacja się zakończy a Kaddafi pozostanie u władzy?

- Dane wskazują, że jest (Barack Obama - red.) postrzegany jako bardziej doradczy i współpracujący, co odróżnia go w oczach Amerykanów od jego poprzednika, Georga W. Busha, który za takiego nie uchodził - komentuje wyniki badania Julia Clark z instytutu Ipsos.

/

Jak zdradzili przedstawiciele departamentu stanu USA Muammar Kaddafi sonduje na świecie możliwość bezpiecznej ucieczki z Libii. Według niektórych informacji jego przedstawiciele mieli kontaktować się też z samym Waszyngtonem, badając na jakich warunkach mogłoby zostać zawarte zawieszenie broni.

Czytaj więcej w serwisie specjalnym Raport Arabia

Reuters, IAR, sg