Logo Polskiego Radia
Jedynka
Maja Bobrowska 25.02.2011

Kosztowna gospodarka niskoemisyjna

W ciągu najbliższych 20 lat "efektem ubocznym" za ograniczanie emisji gazów cieplarnianych będzie utrata około 1 procenta PKB rocznie.
Kosztowna gospodarka niskoemisyjna SXC

Sylwia Zadrożna: W najnowszym raporcie przedstawiciele Banku Światowego napisali, że Polska może do roku 2030 ograniczyć wielkość emisji gazów cieplarnianych prawie o jedną trzecią. Nie obejdzie się jednak bez skutków ubocznych. Jakich?

Agnieszka Łakoma, Rzeczpospolita: Niestety bardzo poważnych. Według tego raportu, w ciągu najbliższych 20 lat będzie to utrata około 1 procenta PKB rocznie. To ogromne koszty. Bank Światowy ostrzega także, że najtrudniejszy może być rok 2020 kiedy utrata PKB może wynieść nawet 2 procent. Dla naszego kraju, który za cel stawia sobie doganianie Unii Europejskiej polityka klimatyczna jest zatem bardzo dużym wyzwaniem.

Sylwia Zadrożna: To oznacza, że koszty dla naszego kraju będą dużo wyższe niż dla innych krajów Unii Europejskiej?

Agnieszka Łakoma: Tak. Dziś już nie ma co do tego wątpliwości. Problem polega na tym, że jesteśmy krajem specyficznym, w Unii Europejskiej mówią - ”krajem nawęglonym”, chociaż oczywiście nie jedynym. Udział produkcji energii elektrycznej z węgla jest u nas bardzo wysoki, wynosi 91 procent, podczas gdy np. we Francji ponad połowa energii elektrycznej jest produkowana w elektrowniach atomowych - tak zwanym czystym źródle energii.

Sylwia Zadrożna: Wygląda jednak na to, że utrata jednego procenta PKB to nie jedyny problem, jaki może odczuwać nasza gospodarka. Możemy doświadczyć także bezrobocia i spadku produkcji.

Agnieszka Łakoma: Niestety jest to system naczyń połączonych. Główna obawa jaka towarzyszy ograniczeniu emisji dwutlenku węgla, w ramach unijnej polityki klimatycznej to ograniczenie konkurencyjności polskich produktów. A mówimy przede wszystkim o działalności firm energochłonnych i zakładów przemysłu ciężkiego, które chcą swoje produkty sprzedawać nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Wiadomo, że jeżeli produkcja będzie nieopłacalna, produkty będą niekonkurencyjne i nie znajdą nabywców. Wówczas właściciele tych zakładów będą musieli podjąć decyzję bądź o ograniczeniu produkcji, bądź o jej przeniesieniu do innego kraju gdzie koszty wytwarzania będą niższe, niezwiązane polityką ograniczenia emisji dwutlenku węgla.
Sylwia Zadrożna: Skutki uboczne może odczuć nie przemysł ciężki czy chemiczny, ale także transport.

Agnieszka Łakoma: Zgadza się. Zgodnie z tym co znalazło się w konkluzjach raportu Banku Światowego należałoby by przekonać znaczną część społeczeństwa polskiego, aby przesiadło się do komunikacji miejskiej. Jest to olbrzymie wyzwanie, przede wszystkim dla naszych decydentów – i sądzę, że wcale niełatwe.

Sylwia Zadrożna: W tym tygodniu swój raport dotyczący gospodarki niskoemisyjnej opublikował także Centrum Strategii Europejskiej demosEuropa. Jego współautorka Agata Hinc, zwraca uwagę, że polityka klimatyczna może się jednak stać także polityką prowzrostową.

Agata Hinc: Za mało wagi przywiązujemy do tego jakie mogą być korzyści ze zmiany struktury korzyści wytwarzania energii. Dla ekonomistów są one, niestety, na razie niepoliczalne. Przykładowo - w budownictwie, robimy izolację budynków, wprowadzamy tam nowe oprogramowanie, pozwalające lepiej zarządzać oświetleniem, co skutkuje mniejszymi stratami energii i obniżeniem kosztów comiesięcznych rachunków. Powstają jednocześnie miejsca pracy, gdyż potrzebni są ludzie, którzy ową pracę wykonają. Trudno jest jednak policzyć ile miejsc w tym samym czasie zostanie zlikwidowanych. Bankowi Światowemu udało się policzyć jakie będą koszty polityki ograniczenia emisji dwutlenku węgla, ale nikt jeszcze nie policzył jakie będą korzyści. Dopiero mając pełen obraz sytuacji będziemy mogli zastanowić się co jest dla nas bardziej opłacalne.

Agnieszka Łakoma: Bardzo bym chciała, żeby te korzyści okazały się większe niż koszty. Uważam, że raport Banku Światowego jest alarmujący i powinien dać do myślenia wielu osobom, zwłaszcza szefom resortów gospodarki i skarbu oraz premierowi. Nikt oczywiście nie mówi, że powinniśmy zrezygnować z polityki klimatycznej czy wystąpić z Unii Europejskiej, ale wygląda na to, że rząd musi podjąć bardzo poważne kroki zmierzające do zapewnienia miejsc pracy tym osobom, które mogą zostać zwolnione w efekcie ograniczenia produkcji w zakładach energochłonnych. Jest chyba w tej chwili najważniejsze wyzwanie.

Sylwia Zadrożna: Być może będziemy mogli ten raport wykorzystać w rozmowach w Brukseli z Komisją Europejską.

Agnieszka Łakoma: Takie rozmowy trwają już od kilku lat, od kiedy zaczęto mówić o pakiecie klimatycznym. Polsce udało się uzyskać derogację, czyli odsunięcie w czasie tych negatywnych skutków związanych z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla. Jednak czym innym jest przyznanie derogacji, a czym innym ich wykorzystanie. Najbliższe miesiące będą pod tym względem decydujące, ponieważ Ministerstwo Gospodarki będzie przygotowywało wniosek do Komisji Europejskiej i od tego jak ten wniosek zostanie rozpatrzony zależy czy otrzymamy te derogacje, czy z nich skorzystamy, czy też nie. Aż się boję myśleć co by było, gdybyśmy z nich nie skorzystali.