Dla właścicieli sklepów nowe przepisy wiążą się przede wszystkim z obowiązkiem informacyjnym, a co za tym idzie również koniecznością zmian w regulaminach i procedurach sprzedaży.
– Największym wyzwaniem dla sklepów internetowych jest duża liczba zmian, które należy wprowadzić. Dotyczą one nie tylko informacji, których trzeba udzielić na stronie internetowej, ale które trzeba też wprowadzić technicznie. Dodatkowe są też zmiany w procedurach w sklepie, w serwisie – wyjaśnia Julia Mandel, specjalista ds. prawa i certyfikacji z firmy Trusted Shops, która jest europejskim liderem na rynku certyfikacji sklepów internetowych.
Przedstawiona przez resort sprawiedliwości nowelizacja ustawy ma dostosować polskie prawo do wymogów dyrektywy ws. praw konsumenckich.
Jedną z ważniejszych zmian jest wydłużenie czasu, jaki klient ma na zwrot zakupionego przez internet towaru bez podania przyczyny. Dziś w Polsce można dokonać zwrotu w ciągu 10 dni, od połowy przyszłego roku ma to być 14 dni.
– Będą także jaśniejsze regulacje dotyczące tego, kto ponosi koszty wysyłki, jakie koszty ponosi konsument, kto odstąpił od umowy. Będą również nowe wyjątki od prawa do odstąpienia od umowy, np. nie będzie możliwości zwrotu artykułów higienicznych po usunięciu odpowiednich zabezpieczeń – wymienia Julia Mandel podczas konferencji zorganizowanej przez Europejskie Centrum Konsumenckie oraz Trusted Shops.
Właściciele e-sklepów będą mieli więcej obowiązków informacyjnych wobec klientów. Jeśli na stronach sklepu nie znajdzie się informacja o tym, że nabywca ma prawo zwrócić towar bez podania przyczyny, to termin na zwrot wydłuży się o rok, a sprzedawcy grozić będzie grzywna.
Celem przyjętych w dyrektywie zmian jest ujednolicenie obowiązującego w 28 państwach prawa konsumenckiego. W opinii ekspertów, zagwarantują one podobne warunki konkurencji dla przedsiębiorców, a wprowadzenie jednolitych obowiązków informacyjnych zwiększy zaufanie klientów do e-sklepów. W konsekwencji nowe regulacje przyczynią się do rozwoju handlu transgranicznego online.
– Dla polskich sklepów pojawią się większe i lepsze możliwości rozwoju i ekspansji na innych rynkach UE. Nowa ustawa ma też pozytywny wpływ na rynek polski. Po pierwsze, przepisy będą bardziej precyzyjne, a po drugie, będą eliminowane przepisy, które do tej pory sprawiały nam problemy – stwierdza Mandel w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.
Nowe przepisy będą obowiązywać od czerwca przyszłego roku. Zdaniem ekspertki, właściciele sklepów powinni już zacząć proces dostosowywania swoich serwisów i regulaminów. Jak podkreśla, właściwa implementacja przepisów i dobre przygotowanie przedsiębiorców na zmiany powinny mieć pozytywny wpływ na rozwój e-commerce w Polsce.
– W innych krajach UE częściej zmieniano prawo, więc sprzedawcy są bardziej doświadczeni we wdrażaniu nowego prawa. W Polsce jeszcze nie mieliśmy takiej zmiany, w takim wielkim zakresie, więc trzeba się wcześniej przygotować na to. Już dziś trzeba się zapoznać z nową ustawą, aby wcześniej i w czasie wprowadzać zmiany – podkreśla specjalista ds. prawa i certyfikacji z Trusted Shops.
Polskie e-sklepy będą musiały również dostosować się do nowych unijnych przepisów dotyczących alternatywnych metod rozstrzygania sporów (ADR) – z wykorzystaniem niezależnych instytucji pozasądowych – rzeczników praw konsumenta, arbitrów, negocjatorów – do rozstrzygania sporów między sprzedawcą czy usługodawcą a klientem. Jednym z narzędzi będzie platforma internetowa (ODR), która ułatwi całą procedurą w przypadku, gdy strony sporu pochodzą z różnych krajów i istnieje między nimi bariera językowa.
autor: Mariola Czapkiewicz