Portal Wikileaks, zamieszczający w sieci tajne dane dotyczące operacji wojskowych, zamierza opublikować nowe dane.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że jest przygotowane na opublikowanie tajnych dokumentów amerykańskiego Departamentu Stanu. Dyplomacja Stanów Zjednoczonych poinformowała, że wśród skradzionych tajnych dokumentów, które mają być opublikowane w internecie, mogą być również materiały dotyczące negocjacji z Polską.
Zdaniem Andrzeja Talagi z "Dziennika Gazety Prawnej", może to być ze szkodą dla naszego kraju. Pierwsze doniesienia wskazują bowiem, że przecieki pochodzą z wysokich struktur waszyngtońskiej dyplomacji.
Andrzej Talaga zaznaczył, że amerykańska administracja ma problem, gdyż w jej strukturach są ludzie, negujące amerykańską politykę. Według gościa Programu Pierwszego Polskiego Radia, inspiracja dla tych działań może pochodzić od obcych rządów, na przykład z Pekinu.
Nowe przecieki mają się pojawić na stronie Wikileaks w niedzielę. Wcześniej, portal ujawnił tysiące stron tajnych dokumentów na temat amerykańskich operacji w Afganistanie i Iraku.
rr