– To zależy zarówno od tego, na czym się w danym momencie koncentruję, jak i od mojego aktualnego humoru – przyznaje Monika Mrozowska, aktorka znana m.in. z serialu "Rodzina zastępcza".
Jak przyznaje gość "Ex Magazine", mimo dyplomu z pedagogiki nie zamierza pracować w swoim zawodzie ani się do niego przyznawać. – Wystarczyło pół roku pracy jako pedagog, abym odkryła, że nie jest to moje powołanie – mówi.
Zajęcia z ceramiki - pierwsze, których się podjęła - polegały bowiem głównie na próbie uspokojeniu uczniów walczących o dostęp do kółka ceramicznego, a nie na uczeniu ich, w związku z czym definitywnie postanowiła zrezygnować z tej profesji.
– Głupio mi jest wpisywać w urzędowych drukach autorka książek, więc raczej trzymam się tej aktorki – przyznaje wreszcie. Więcej o książkach Moniki Mrozowskiej dowiesz się słuchając całej rozmowy.
Gość Czwórki nie postrzega jednak siebie, jako osoby wykonującej wolny zawód. – To jakby wszystko i nic. Wielki wór – tłumaczy. Takie określenie pracy kojarzy jej się także z nicnierobieniem. – A ja mam poczucie, że cały czas jestem zabiegana i w ruchu – podkreśla.
Posłuchaj/obejrzyj całej rozmowy Uli Kaczyńskiej z Moniką Mrozowską.
ap