- Nie lubię, gdy mówi się do mnie Bartek. Bartek to Bartłomiej, a Bartosz to Bartosz. Dwa inne imiona – podkreśla gość Czwórki. – Ale, jak ktoś ma problem z Bartkami, to przyjęło się, że jestem "Obuch" – dodaje.
Dziś aktora, który debiutował w "Chłopcach z Placu Broni" i "Cwale" można najczęściej usłyszeć – zajmuje się dubbingiem. Podkreśla jednak, że wbrew wielu informacjomw prasie i internecie nie pracował przy "Władcy Pierścieni": – Nie dubbingowałem Froda. Wywiady, w których tak napisano, nie były autoryzowane. Niestety cały czas takie się zdarzają.
- Dubbing to super zabawa, ale też ciężka praca. Bardzo specyczne doświadczenie: wszystko robimy przecież wyłącznie swoim głosem – mówi w Czwórce.
Największym życiowym osiągnięciem są dla Obuchowicza dzieci – dwie córki. Aktor zdradza, że obie rozpoznają jego głos w filmowych postaciachi dodaje: – One od samego początku wykazują talent aktorski. Młodsza Marcelina robi takie miny, że umieramy ze śmiechu.
Więcej o pracy aktora, jego dzieciństwie i przyszłości córek dowiedzieć można się z dźwięku audycji.
pg