Na ten album musieliśmy czekać bardzo długo, grupa rozstawała się i schodziła, plan pierwszej płyty pojawił się lata temu, przez problemy z wytwórnią nie wyszło. Dziś znów grają i wkrótce zobaczymy ich na OFF Festivalu.
- Ta płyta, o dziwo, nie zestarzała się. Sama jestem tym zdziwiona - mówi Ewa Malinowska, Super Girl. - Część materiału została nagrana w 2003 roku. Po 15 latach bez żadnej płyty wydaliśmy coś w stylu "the best off". To jest zbiór prawie wszystkiego, co zrobiliśmy przez te 15 lat. Ostatnie nagranie zostało zarejestrowane w tym roku, tuż przed wydaniem albumu - mówi wokalistka.
Artystka przyznaje, że słychać duże różnice między poszczególnymi utworami na płycie. Wszystkie utrzymane są w klimacie electropunku.
- Myślę, że zaklasyfikowanie nas do electropunku wynika z tego, że mamy dużo wspólnego ze środowiskiem punkowym - mówi Super Girl. - Punkową energię wyzwalamy bardziej na koncertach, płyta jest bardziej uładzona - dodaje.
"Miłość z tamtych lat" jest albumem dwupłytowym. Fani mogą zobaczyć zespół również na materiałach filmowych dołączonych na płycie DVD. Muzycy Super Girl & Romantic Boys dużo koncertowali, często wybierali sceny squatów.
- Graliśmy koncerty dla funu, żeby robić coś co nas kręci - przyznaje Ewa Malinowska. - Cały czas graliśmy w punkowych miejscach czy to w Polsce, czy na tzw. zachodzie. Cały czas otaczali nas ci sami ludzie, choć mówili trochę innym językiem. Zagraliśmy mnóstwo wspaniałych koncertów, trudno jest wybrać ten, który najlepiej wspominam. Świetnie było nawet na koncertach, na które nikt nie przyszedł, jak kiedyś w Hamburgu - dodaje.
Najbardziej rozpoznawanym utworem formacji jest "Spokój". W teledysku do tego przeboju wystąpili znajomi Super Girl & Romantic Boys. Jak dalej rozwinie się kariera zespołu nie wiadomo, Ewa Malinowska przyznaje, że pracują nad nowym materiałem, ale nigdy nie planowali wielkiej kariery.
(pj)