Fabuła filmu von Triera skupia się wokół grupy inteligentnych młodych ludzi, którzy postanawiają przeprowadzić eksperyment. W tym celu zamieszkują w pustej willi w bogatej dzielnicy Kopenhagi z zamiarem "spastykowania", czyli udawania ludzi niepełnosprawnych umysłowo. Chcą w ten sposób skonfrontować lokalną społeczność z jej nieudawanymi reakcjami na niepełnosprawność.
Marcin Wierzchowski przeniósł akcję tego eksperymentu do postindustrialnej Łodzi i zmienił perspektywę spojrzenia. Podkreślał, że publiczność ma głównie możliwość obserwacji procesu zachodzącego w obrębie grupy, którą widzi na scenie, w zamkniętej przestrzeni magazynu szklanej waty.
– Jesteśmy od początku do końca z grupą. Wspomniany proces jest zaburzony na dwa sposoby. Po pierwsze przez wizyty rodziców, a po drugie przez konfrontację grupy ze społeczeństwem i światem zewnętrznym. Odbyła się ona naprawdę w przestrzeniach publicznych współczesnej Łodzi - w sklepach, bez podstawionych bohaterów – mówił laureat wielu nagród teatralnych, w tym Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu Boska Komedia 2017 w Krakowie.
Pomysł realizacji spektaklu podsunął mu dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, Waldemar Zawodziński. – Powoli dojrzewałem do tego pomysłu. Są dwa rodzaje przedsięwzięć, w jakich biorę udział. Te, w których od razu znam powód, dla którego poświęcam im swój czas oraz te, w których docieram do tego powodu. „Idioci” znajdują się w drugiej grupie – wskazał gość Polskiego Radia 24.
Z jakimi reakcjami Łodzian spotykali się aktorzy, gdy poszli w miasto, żeby "spastykować"?
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadził Tomasz Domagała.
Polskie Radio 24/db
-----------------------------------
Data emisji: 9.03.2019
Godzina emisji: 22.06