PAP
Agnieszka Kamińska
07.06.2013
Rozpoczęły się poszukiwania okrętu ORP "Orzeł"
Okręt ratowniczy ORP "Lech" dotarł w czwartek na miejsce poszukiwań. Wkrótce dowiemy się, czy jest to zaginiony ORP "Orzeł" - informuje "Nasz Dziennik".
ORP "Orzeł"Witold Supiński, Ludwik Błaszczyk: "Okręty wojenne 1900-1966", Wydawnictwo MON, Warsaw 1967/Wikimedia Commons/CC
W pierwszej kolejności użyte będą sonary (sonar holowany Klein 3000 oraz sonar opuszczany MS 1000), z których dane posłużą między innymi do dokładnego określenia pozycji i kierunku zalegania wraku okrętu podwodnego na dnie morza - mówi kmdr ppor. Piotr Adamczak, zastępca rzecznika prasowego dowódcy Marynarki Wojennej.
Te dane pozwolą, by "Lech" zajął pozycję umożliwiającą optymalne wykorzystanie pojazdów podwodnych i nurków. W pracach podwodnych w pierwszej kolejności wykorzystane zostaną pojazdy podwodne ROV Seaeye Falcon i ROV SeaBotix.
- Zebrany przez nie materiał filmowy posłuży do przeprowadzenia kolejnych analiz i weryfikacji. Na samym końcu do wody zejdą nurkowie Marynarki Wojennej - tłumaczy komandor. Użyty zostanie tzw. dzwon nurkowy, który umożliwi nurkom dłuższą pracę pod wodą.
Termin zakończenia prac oraz ich zakres jest w dużej mierze uzależniony od pogody.
"Orzeł” brał udział w początkowym okresie obrony Wybrzeża, następnie internowany w stolicy Estonii Tallinnie, skąd zdołał się wydostać i przedrzeć się do Wielkiej Brytanii. Zatonął wraz z całą załogą podczas patrolu na przełomie maja i czerwca 1940 roku.
PAP/agkm
Zobacz serwis - II Wojna Światowa>>>