- Eksperci prokuratury mówią, że nie są w stanie wydać poważnej ekspertyzy, czyli żadnej ekspertyzy de facto, ponieważ nie posiadają ani wraku, ani czarnych skrzynek - podkreśla poseł. - Ta prawda, którą my od samego początku wskazujemy, że bez tego wyjaśnienie sprawy tragedii smoleńskiej jest niemożliwe, wreszcie padła także z ust prokuratury - dodaje.
Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała w czwartek, że śledztwo smoleńskie zostało przedłużone o pół roku, ponieważ do prokuratury nadal nie dotarło około 30 opinii. Prokuratura czeka też na realizację pomocy prawnej ze strony Rosji, w tym na zwrot wraku samolotu Tu-154 i oryginalnych rejestratorów lotu.
Andrzej Duda mówi, że wszystko, co do tej pory usłyszał z ust ekspertów na konferencji smoleńskiej i przed zespołem Antoniego Macierewicza, jak również przedstawione wyniki badań, wskazują na to, że doszło do wybuchu. - Trudno jest mi w tej chwili powiedzieć, co było przyczyną i co wybuchło, natomiast jestem przekonany, że wybuch był - stwierdza poseł PiS.
Nowy raport dotyczący katastrofy smoleńskiej. Jest teza o wybuchu >>>
Odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który porównując katastrofę smoleńską do ataków na World Trade Center w 2001 roku, mówił, że potrzebna jest ustawa, która wyjaśni przyczyny tragedii, Andrzej Duda zaznacza, że prezesowi PiS chodziło jedynie o podkreślenie powagi sprawy
- Ta sprawa dla Polski jest tak samo ważna, jak sprawa ataku na WTC dla Stanów Zjednoczonych. Tam była stworzona specjalna ustawa i w związku z tym my uważamy, że także w Polsce ustawa, odnosząca się do tej naszej konkretnej, ważnej, polskiej sprawy, powinna powstać - ocenia gość Trójki.
Andrzej Duda w "Salonie politycznym Trójki" mówił także o przemyśle górniczym i polskim sektorze bankowym.
Rozmawiał Marcin Zaborski
(kh/mk)