Michał Boni w "Salonie politycznym Trójki" przyznał, że spodziewał się "pożaru" związanego z podpisaniem umowy ACTA.
- Wchodzimy w nowy obszar sporu związany z nową generacją, generacją 2.0 - powiedział minister. - Dla młodych najważniejszą sferą wolności nie jest to, co było ważne dla mojego pokolenia, związane z niepodległością Polski, tylko to, co jest w internecie.
Dlaczego zatem, skoro rząd spodziewał się sporów, nie zapobiegł im w odpowiednim czasie? Michał Boni po raz kolejny przeprosił na antenie Trójki za brak odpowiednich konsultacji. Jak przynał, "premier jest wrażliwy" na zdanie internautów.
- Dostaliśmy burę w ostatnich dniach - mówił minister. - Jeśli mam jakieś poczucie niezrealizowania zadania, to właśnie w tym obszarze - dodał. Jego zdaniem trzeba wrócić do konsultacji dokumentu, bo przed podpisaniem umowy nie udało mu się namówić na nie Ministerstwa Kultury.
- W końcówce tego procesu zabrakło energii, żeby dokładnie go sprawdzić - przyznał.
Jak rząd zamierza rozwiązywać podobne problemy w przyszłości? Minister Boni uważa, że wyjściem byłyby konsultacje on-line, podczas których dokument byłyby wywieszany na stronie internetowej, do której wszyscy będą mieli dostęp i możliwość zgłaszania uwag. Konsultacje w sprawie ACTA będą jednak prowadzone twarzą w twarz.
Minister Boni przypomniał w rozmowie z Beatą Michniewicz, że sfera internetu to jedynie niewielki wycinek ACTA. Jego zdaniem umowa pozwoli na to, by bronić także polskich produktów, patentów i własności intelektualnej.
- Obszar internetu jest troszkę inny, dlatego o własności intelektualnej mówi się bardzo dużo - powiedział Boni i zapowiedział, że premier "nie uruchomi procesu ratyfikacji, jeśli te wszystkie kwestie nie będą wyjaśnione".
Czytaj TREŚĆ UMOWY ACTA >>>
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
wit