Brazylia wrze. Fala protestów antyrządowych przetacza się przez ten kraj. W czwartek 20 czerwca aż milion osób wyszło na ulice 80 miast. Dlaczego tak się dzieje, skoro Brazylia jest krajem sukcesu gospodarczego i niskiego bezrobocia?
Agata Kasprolewicz z Redakcji Międzynarodowej Polskiego Radia przypomina, że na początku protesty miały charakter lokalny i były spowodowane podwyżką cen biletów autobusowych. Bardzo szybko przybrały jednak postać ogromnych, największych od 20 lat demonstracji.
– Co ważne, te protesty nie są wcale protestami brazylijskiej biedoty, tylko klasy średniej. Ośrodek badawczy w Sao Paulo przeprowadził badania, z których wynika, że 77 procent protestujących ma wyższe wykształcenie a ponad połowa jest poniżej 25 roku życia – mówi rozmówczyni Dariusza Rosiaka.
Janina Petelczyc z Fundacji Terra Brasilis uważa, że protesty wybuchły nie dlatego, że jest tam tak źle, tylko dlatego, że ostatnie lata pokazały, że może być lepiej. – Aspiracje Brazylijczyków znacznie wzrosły, a jednocześnie te problemy, które narastały przez setki lat, pozostały. Brazylia nadal jest krajem o największym rozwarstwieniu społecznym – stwierdza.
Protesty wybuchły w momencie, gdy w tym kraju trwa Puchar Konfederacji, a za rok odbędą się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Paweł Wilkowicz, dziennikarz sportowy "Rzeczpospolitej” uważa, że to, co się dzieje w Brazylii, obnaża ciemną stronę sportu.
– Te protesty pokazują sport jako takiego wielkiego pasożyta, który przy okazji wielkich imprez właściwie wszystko dostaje za darmo, sfinansowane przez podatników. Może w Brazylii ten gniew jest silniejszy, dlatego że im obiecywano, że to będzie mundial w dużej części prywatny, tzn., że ta rosnąca brazylijska gospodarka prywatna weźmie na siebie część przygotowań – tłumaczy.
Największa manifestację w Brazylii zapowiedziano na 30 czerwca pod stadionem Maracana w Rio de Janeiro. Na tym obiekcie odbędzie się finał piłkarskiego Pucharu Konfederacji.
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
W audycji także:
- Rosja jest jak matrioszka - każda kolejna warstwa pokazuje piękno i tajemnicę tego kraju. Porozmawiamy z autorem najnowszej książki "Matrioszka Rosja i Jastrząb", Maciejem Jastrzębskim.
- DNA nie wolno patentować - Sąd Najwyższy USA wypowiedział się w sprawie, która może wpłynąć na badania genetyczne i leczenie ludzi.
"Raport o stanie świata" na antenie Trójki w każdą sobotę o godzinie 12.05. Audycję przygotowuje i prowadzi Dariusz Rosia.
Jesteśmy także na Facebooku .