Bliższe i dalsze konflikty, o których informowały media zanim doszło do protestów i walk na Ukrainie, wcale nie zniknęły. Gdy świat patrzy na naszego wschodniego sąsiada, konflikty i wojny w innych punktach globu nabierają tempa.
- Zawsze odwrócenie uwagi od jakiegoś konfliktu sprzyja rozwojowi innych. Koronnym tego przykładem może być anektowanie Wzgórz Golan przez Izrael 14 grudnia 1981 roku, kiedy świat zajmował się stanem wojennym w Polsce - mówi Jarosław Kociszewski z Redakcji Międzynarodowej Polskiego Radia.
Dyplomatyczna wojna nerwów na Ukrainie [relacja]
Łukasz Kulesza z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zauważa, że korzystając z zamieszania wokół Krymu, "można sobie na więcej pozwolić". - Mieliśmy do czynienia z kolejnymi, prowokacyjnymi startami rakiet z Korei Północnej - mówi. Dodaje, że Izrael czy Syria też mogą próbować wykorzystać sytuację, w której uwaga jest skupiona gdzie indziej.
Dziś analitycy radzą, by szczególną uwagę zwracać na Koreę i Iran, gdzie może dojść do przyspieszenia prac nad programami nuklearnymi. To właśnie te zbrojenia, państw nie do końca przewidywalnych, są aktualnie największym zagrożeniem, zauważa Krzysztof Mroziewicz, publicysta "Polityki".
Zapraszamy do wysłuchania całego materiału, który przygotował Marcin Gutowski.
Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między 6.00 a 9.00.
(pj, ei)