Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Łukasz Kłosowski 21.07.2010

Krzyż znalazł swoje miejsce

Jest szansa, że emocje związane z krzyżem sprzed Pałacu Prezydenckiego częściowo opadną. Tomasz Tomczykiewicz z PO, który był gościem magazynu "Z kraju i ze świata", ma nadzieję, że tak będzie, "bo krzyż w kraju katolickim powinien łączyć a nie dzielić".
Tomasz TomczykiewiczTomasz TomczykiewiczW. Kusiński PR

Postanowiono, że krzyż upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej, który stoi przed Pałacem Prezydenckim, zostanie przeniesiony do kościoła świętej Anny.

Krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego zostanie również w tym roku zaniesiony przez księży na Jasną Górę. Tomczykiewicz pozytywnie ocenił tę decyzję. – Z pewnością jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ to kapłani wezmą go na pielgrzymkę. Nie sądzę, żeby ktoś, kto zalicza się do Kościoła katolickiego, chciał przeciwko temu pomysłowi protestować - mówił.

Gość Jedynki wypowiedział się również na temat swojej kandydatury na szefa klubu parlamentarnego PO. – Jestem po jednej rozmowie z Donaldem Tuskiem, ale nie była ona wiążąca – powiedział.

Według Tomczykiewicza władze Platformy Obywatelskiej powinny zostać wybrane na początku przyszłego miesiąca. Poseł stwierdził, że w nowych władzach nie znajdzie się miejsce dla Janusza Palikota, który na dodatek został dzisiaj ukarany przez Sejmową Komisję Etyki. – Nie dobrze by było, aby w gronie prezydium znalazł się poseł ukarany przez tę komisję – powiedział.

Tomczykiewicz uważa niektóre wypowiedzi Palikota za absurdalne. Kilka dni temu Palikot napisał w swoim blogu, że "Gosiewski żyje i widziano go na peronie we Włoszczowej”. Protestowała w tej sprawie żona tragicznie zmarłego posła, ponieważ synek państwa Gosiewskich uwierzył, że jego tata żyje.

Czasami są one uzasadnione. Jego zdaniem Palikot zadając trudne pytania, wchodzi w rolę dziennikarza, który powinien mieć takie zadanie. - Dzisiaj również zadał kilkanaście pytań. Wydają się one całkiem sensowne - mówi.

Według Tomczykiewicza w sprawie śledztwa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku publicznie głos powinna zabierać jedynie prokuratura i na bieżąco informować społeczeństwo o postępach śledztwa.

(łk)