Dzień przed oficjalną premierą Mariusz Szczygieł opowiada Michałowi Nogasiowi o pracy nad i o zawartości trzeciego i - jak zapowiada - ostatniego tomu antologii polskiego reportażu.
We wstępie do trzeciego tomu - w kolorze zielonym - Mariusz Szczygieł pisze między innymi tak:
Pracę nad drugim tomem antologii kończyliśmy z poczuciem niedosytu. Zostało ponad stu reporterów, którzy powinni byli się w niej znaleźć, ale z różnych względów ich zabrakło. Myślałem o grzechu zaniechania, który był nie do zmycia. (…) Czytelnicy zdecydowali, że powstała część trzecia: ciąg dalszy, uzupełnienie.
Od marca 2014 roku, gdy antologia pojawiła się na rynku, do sierpnia 2015, kiedy piszę ten wstęp, dostaliśmy od Państwa wiele podobnych opinii: "Większość tekstów świetna, jedynie dwa strasznie nudne". I tu padały tytuły dwóch nudnych. Zapisywałem je. Potem przychodził mail: "Większość tekstów świetna, a dwa wręcz zachwycające" - po czym padały tytuły dwóch zachwycających. Te same. Okazuje się, że właściwie każdy ze stu tekstów był dla kogoś nieciekawy, a dla kogoś innego wspaniały „Kazimierz Laskowski z 1903 roku o powodzi to jednak straszna ramota i nudziarstwo" i "Ten o powodzi sprzed stu lat – cudo! Jaki język i wdzięk!".
Co mam z tym zrobić, drodzy Państwo, w trzecim tomie?
Wiem: będę się nadal trzymał swojego gustu.
Jakie teksty trafiły do dodatkowego tomu? O czym we wprowadzeniach do każdego z nich pisał redaktor antologii? Nazwiska których autorów mogą zaskoczyć? I - czy to już na pewno koniec? Na te i inne pytania odpowiada w "Do południa" Mariusz Szczygieł.
***
Tytuł audycji: Do południa
Prowadzi: Michał Nogaś
Gość: Mariusz Szczygieł (pisarz, reportażysta)
Data emisji: 27.10.2015
Godzina emisji: 10:20
fbi/mk