W stolicy Ukrainy trwa próba sił między władzą, a opozycją. Po północy oddziały milicji rozpoczęły usuwanie barykad i spychanie uczestników trwających od końca listopada protestów.
Nocny szturm barykad. Tłumy idą na Majdan! Zachód potępia przemoc. Relacja na żywo >>>
Szef resortu obrony zapewnił w radiowej Jedynce, że wydarzenia na Ukrainie leżą w sferze zainteresowań całego rządu, w tym ministra obrony. - Mamy dość bliską współpracę z Ukrainą. Jako Polacy i przyjaciele Ukrainy przyglądamy się temu, co dzieje się w Kijowie - powiedział Siemoniak w rozmowie z Krzysztofem Grzesiowskim. Wyjaśnił jednak, że z punktu widzenia militarnego żadne działania nie są podejmowane. - Dzisiaj ważny jest aspekt polityczny tego, co się wydarzy. Z uwagą śledziłem wydarzenia ostatniej nocy. Źle się dzieje, jeśli jest używana siła. Utrudnia dialog - podkreślił Siemoniak.
Zobacz też Tomasz Siemoniak w "Sygnałach dnia" o sprawie gen. Skrzypczaka>>>
Jego zdaniem plusem całej sytuacji jest fakt, że o Ukrainie przez ostatnie tygodnie cały czas się mówi. - Jeśli po wydarzeniach tej nocy zabiera głos sekretarz stanu USA i wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej, to widać, że Ukraina, która dwa tygodnie temu była daleko w światowych portalach, dziś jest w centrum uwagi - powiedział Siemoniak.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
tj