Jak co roku za żywe choinki zapłacimy od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, w zależności od ich gatunku i wielkości. Dla leśnych "szkodników" jest to sposób na łatwy zarobek. Jednak i w tym roku pracownicy służb leśnych zrobią wszystko, aby ograniczyć proceder do minimum.
- W ramach akcji "Choinka" prowadzimy patrole wyspecjalizowanych jednostek w zwalczaniu szkodnictwa leśnego - mówił w radiowej Jedynce nadleśniczy Wojciech Cabaj. Kontrolowane są m. in. punkty sprzedaży choinek. Służby sprawdzają dokumenty potwierdzające źródło pochodzenia drzewek. Nadleśniczy mówił, że patrolowane są też lasy. - Ludzie wycinają drzewka i transportują je do domów na sankach i wózkach - opowiadał.
![''](http://static.polskieradio.pl/a78ea482-97ee-4678-949f-5030d9f2e582.file)
Za sprzedaż nielegalnie wyciętej choinki grożą wysokie kary pieniężne. - Jeśli sprawa trafia do sądu, grzywna możne wynieść od pięciuset do tysiąca złotych - mówił w "Sygnałach dnia" komendant Straży Leśnej Grotniki Jarosław Filipowski. Drobni złodzieje złapani na gorącym uczynku, otrzymają mandat w wysokości kilkuset złotych. Sami też możemy wspomóc ochronę naszych lasów, starając się kupować drzewka bezpośrednio z legalnych plantacji lub bezpośrednio od Lasów Państwowych.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(pkur)