Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 01.01.2014

Elżbieta Barszczewska - tajemnicza, piękna i utalentowana

Sto lat temu urodziła się Elżbieta Barszczewska, aktorka uwielbiana przez widzów teatralnych i filmowych Polski przedwojennej i powojennej. Przyszła na świat w Warszawie w 1913 roku i zmarła tamże w 1987 roku.
Elżbieta BarszczewskaElżbieta BarszczewskaTVP/PAP- Mirosław Stankiewicz

Jakkolwiek Elżbieta Barszczewska ukochała teatr, wielu widzów pamięta ją z filmów. Co ciekawe, grała głównie przed II wojną światową. Później wystąpiła już tylko w jednym filmie - "Rytmie serca" (1977). Na dużym ekranie zadebiutowała jeszcze jako studentka w filmie "Co mój mąż robi w nocy?". Dzięki swojej ciekawej, subtelnej urodzie i talentowi szybko zdobyła popularność i otrzymywała kolejne propozycje. W latach 1935-39 zagrała łącznie 13 głównych ról filmowych.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

- Jej talent wspaniale błyszczy w filmie "Granica". Zupełnie inne, ale też już ze znamionami pewnej charakterystyczności, są "Dziewczęta z Nowolipek". Występuje tam wiele wspaniałych aktorek i aktorów, ale zapamiętuje się właśnie Elżbietę Barszczewską. Miała w sobie tajemnicę. Gdy tylko pojawiała się na ekranie, przykuwała uwagę tym "czymś" - podkreślał w Jedynce historyk filmu Stanisław Janicki.

Sama Elżbieta Barszczewska uważała jednak, że to, co najważniejsze w jej życiu, związane było z teatrem. Przez całe dziesięciolecia miała okazję współpracować z największymi aktorami w Polsce. - W kinie Elżbieta Barszczewska była uosobieniem pewnej delikatności, niewinności, tego co jest u źródeł kobiety, której można zaufać. Jak ją człowiek oglądał, to sobie myślał: Boże, żeby tylko się to nie stłukło - wspominał ze śmiechem Ignacy Gogolewski.

Przez większość kariery Elżbieta Barszczewska była związana z Teatrem Polskim w Warszawie. Aktorką tej samej sceny była Nina Andrycz. Jako żona premiera Józefa Cyrankiewicza dostawała ona często role, które chciała zagrać Barszczewska. - Taka była polityka teatru. Czasy były trudne i tak dobierano repertuar, żeby zadowolić Ninę Andrycz - tłumaczył Igor Strojecki, krewny Elżbiety Barszczewskiej.

Audycję prowadziła Joanna Sławińska.

pg