Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Klaudia Hatała 21.07.2014

Najpiękniejsze plaże świata. Gdzie po piasku spacerują pingwiny?

Czy żeby korzystać z uroków plażowania trzeba jechać na drugi koniec świata? A może wystarczy nawieźć piasek nad rzekę w centrum miasta, żeby uzyskać wrażenie prawdziwej plaży?
PlażaPlażaGlowImages/EastNews
Posłuchaj
  • Julia Lachowicz, redaktor prowadząca National Geographic Traveler, o polskich i zagranicznych miejskich plażach (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Korespondent Polskiego Radia Marek Brzeziński o plażach miejskich we Francji (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Beata Żółkiewicz Siakantaris, dziennikarka mieszkającą i pracującą w Atenach, o greckich plażach (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Anna Kwiatkowska, dziennikarka i podróżniczka o plażach na Kubie i w Kenii (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Roman Chmielowski, kierownik kąpielisk w Jantarze, Stegnie i Mikoszewie o plażach w regionie (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Jacek Cegła z wydziału promocji Ustki o atrakcjach w mieście (Lato z Radiem/Jedynka)
  • Jak powstało bikini? (Lato z Radiem/Jedynka)
Czytaj także

Anna Kwiatkowska dziennikarka i podróżniczka mówi, że istnieje wiele plaż charakteryzujących się ciekawą historią i to one "potrafią naprawdę zauroczyć". - Niedaleko Chani, na Krecie jest plaża, gdzie w latach 60. odbywały się hipisowskie imprezy - mówi gość "Lata z Radiem". - Albo inny człowiek leży sobie nad Atlantykiem, gdzieś w Normandii i myśli, że tu kiedyś było jakieś lądowanie - śmieje się podróżniczka.

Wśród pięknych plaż, które na pewno warto zobaczyć Anna Kwiatkowska wymienia Varadero na Kubie. - Ciągnący się po horyzont pas białej plaży. Oślepiająco biały piasek tworzy zmielona rafa koralowa. Nie ma tam krzemionki, jak na naszych europejskich plażach. Piasek się nie nagrzewa i zawsze jest przyjemnie chłodny. Z chłodnego piasku wchodzi się do ciepłego Oceanu - opowiada dziennikarka.

Claudio Mortini/youtube.com

W opinii Anny Kwiatkowskiej, wspaniałą plażą jest także Diani Beach w Kenii. - W momencie odpływu plaża miała pięć metrów szerokości, na horyzoncie widać był paseczek oceanu. Odpływ odsłania żywą rafę koralową - opowiada.

Deep Blue/youtube.com

Beata Żółkiewicz Siakantaris, dziennikarka mieszkającą i pracującą w Atenach, zachwala natomiast uroki greckich plaż. - Pięknych plaż z czystą szmaragdową wodą jest tu bardzo dużo - mówi i dodaje, że wiele greckich wysp objętych jest programem Natura 2000, czyli europejskim programem ochrony środowiska naturalnego.

Julia Lachowicz, redaktor prowadząca National Geographic Traveler, zwraca z kolei uwagę na Zatokę Stołową w Kapsztadzie. - Plaże w Kapsztadzie, we wszystkich rankingach świata, zawsze znajdą się w pierwszej dziesiątce, jeśli nawet nie piątce tych najpiękniejszych na świecie - mówi.

Dziennikarka zwraca uwagę na fakt, iż z racji bliskości Antarktydy, na plażach za Kapsztadem można zobaczyć...pingwiny.

Na cały świecie pełno jest przepięknych naturalnych plaż, na których można wypocząć. A co z plażami w miastach? Czy na nich też można naprawdę wypocząć?

Zdaniem Julii Lachowicz, na pewno warto zwrócić uwagę na plażę miejską w Vancouver. - Rok rocznie Vancouver  wygrywa w plebiscytach na najwspanialsze miasto świata, a plaże są wisienką na torcie w tej "supermetropolii" - zaznacza.

Jej zdaniem, także "Warszawa daje radę, nawet w skali europejskiej". - Mamy prawdziwe dzikie plaże nad nieuregulowaną rzeką. Jest gdzie się poopalać, a także zrobić grilla, gdyż są specjalnie do tego przygotowane miejsca.

- Chociaż dziwnie to brzmi, także Paryż znany jest ze swoich plaż. Francuzi uwielbiają się opalać - mówi Lachowicz.

- W tej chwili w Paryżu są trzy plaże, na których można nie tylko się opalać, ale także uprawiać wszelkiego rodzaju sporty. Największa na bulwarze nad Sekwaną - dodaje korespondent Polskiego Radia we Francji Marek Brzeziński i przypomina,że Francuzi wybierają się na wakacje przeważnie w sierpniu. - Mówi się, że wakacje zaczynają się we Francji wtedy, kiedy kończy się wyścig kolarski Tour de France - podkreśla.

/A jeśli na plażę, to w czym?

W 1946 rooku Jacques Heim zaprezentował najmniejszy kostium kąpielowy świata, który nazwał "Atome". - Nazwa nawiązywała do wybuchu bomb atomowych nad Hiroszimą i Nagasaki, dlatego, że strój był szokiem. Odsłaniał brzuch, prawie obnażał piersi kobiece - mówi Piotr Zarzycki z Muzeum Techniki.

Trzy miesiące później, Louis Reard zaprezentował jeszcze mniejszy kostium kąpielowy, który nazwał "Bikini" - od atolu Bikini, gdzie Amerykanie przeprowadzali próby jądrowe - podkreśla Zarzycki.

Szok i skandal obyczajowy był na tyle duży, że Reard miał spory problem ze znalezieniem modelki, która zgodziłaby się wystąpić w bikini jego projektu. Projektant zapewniał w reklamie, że żaden kostium nie może być nazywany bikini, jeśli nie uda się przeciągnąć go przez ślubną obrączkę.

W wielu krajach zakazano noszenia tego typu kostiumu. Dopiero za sprawą hollywodzkich aktorek, które coraz częściej pojawiały się w bikini w filmach, świat zaczął się przekonywać do takiej formy odzieży plażowej.

Rozmawiała Małgorzata Raducha.

Audycja "Lato z Radiem" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między 9.00 a 13.00 oraz w niedziele od 10.00 do 13.00. Zapraszamy!

(kh/ag)