Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Beata Krowicka 02.09.2014

Kameralna szkoła kontra moloch. Która zapewni dziecku lepszą edukację?

Likwidacja małych szkół nie pogarsza warunków kształcenia uczniów, ale prowadzi do lokalnych konfliktów - ocenia Najwyższa Izba Kontroli.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News
Galeria Posłuchaj
  • Czy w kameralnych szkołach uczniowie faktycznie uczą się lepiej? (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

NIK wzięła pod lupę 119 przypadków likwidacji szkół. Wyniki kontroli pokazują, że możliwości lokalowe i organizacyjne w nowych szkołach są podobne lub nawet lepsze niż te w likwidowanych. Jednak obrońcy małych placówek uważają, że szkoły-molochy, których powstaje w Polsce coraz więcej, źle wpływają na psychikę i kształcenie dzieci.

Kameralne szkoły są natomiast coraz częściej likwidowane, ponieważ ich utrzymanie jest nieekonomiczne. Jak wyjaśnia Joanna Dębek z Ministerstwa Edukacji Narodowej, w tym roku samorządy planują zlikwidować 345 szkół. W wielu przypadkach chodzi o trudności w utrzymaniu tych placówek.

- Jest bardzo mało uczniów w tej szkole, nawet kilkunastu, więc samorządy decydują się na likwidację takiej szkoły i przeniesienie uczniów do innej, pobliskiej placówki - wyjaśnia Dębek.

Według NIK to nie pogarsza to jednak warunków kształcenia dzieci. - Dla wielu uczniów zmiana szkoły, obok niedogodności związanych z dojazdem, skutkowała poprawą warunków nauki. Nowe szkoły zapewniały łatwiejszy dostęp do pomocy szkolnych, urządzeń sportowych, świetlicy, stołówki czy biblioteki oraz szerszą ofertę zajęć pozalekcyjnych - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK. Przyznaje jednak, że gminy, zamykając placówki, często kierują się tylko kwestiami ekonomicznymi, a nie poprawą warunków kształcenia dzieci.

O zaletach kameralnych szkół mówi Elżbieta Piotrowska-Gromniak, prezes stowarzyszenia Rodzice w Edukacji: - Mała szkoła jest zazwyczaj przyjazna, to jest miejsce klimatyczne. Wszyscy się znają. Jest rewelacyjna komunikacja.

Jej zdaniem w molochach dzieci są wyobcowane. W niektórych placówkach uczy się nawet tysiąc uczniów, dlatego obowiązuje system zmianowy. Jak podkreśla, nie jest to dobre dla dzieci. Pracownicy szkół zwracają natomiast uwagę, że w dużych placówkach uczniowie mają dostęp do szerszej oferty kółek zainteresowań i zajęć pozalekcyjnych.

Od 2008 do 2012 roku gminy zlikwidowały 856 podstawówek i 88 gimnazjów.

Materiał przygotowała Ewa Chyra.

Na "Sygnały dnia" zapraszamy od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00.

bk/ag