Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marta Kwasnicka 08.10.2014

Polak, który w XVII wieku był chińskim kartografem

Michał Boym, jezuita, trafił do Państwa Środka jako misjonarz. Stał się jednym z pierwszych europejskich sinologów i autorem atlasu Chin, dzięki któremu Europa mogła poznawać ten kraj.
Mapa Chin wg Michała BoymaMapa Chin wg Michała Boymaibiblio.org, Borg. cin. 531 general map HG.11/Wikipedia.
Posłuchaj
  • Michał Boym, Polak, który w XVII wieku podbił Chiny (Naukowy zawrót głowy/Jedynka)
Czytaj także

W listopadzie trafi do kin film dokumentalny „Polacy w oczach świata”, prezentujący sylwetki wybitnych Polaków, których działalność  miała wpływ na losy świata. Na tej prestiżowej liście znalazł się jezuita Michał Boym – XVII-wieczny orientalista, misjonarz, przyrodnik i kartograf, jeden z pierwszych europejskich sinologów, propagator chińskiej medycyny w Europie. Tworzył mapy Chin i jako pierwszy w Europie opisał roślinność Dalekiego Wschodu.

Mimo tak ważnych zasług dla poznania Państwa Środka jego nazwisko nie jest powszechnie znane. - Winę za to zapewne ponoszą sinologowie, którzy najwięcej zawdzięczają Boymowi - mówi dr Małgorzata Religa, kierownik zakładu Sinologii Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Boym urodził się w 1612 lub 1614 roku we Lwowie. Jego przodkowie przybyli do Polski ze Stefanem Batorym. - Pisał po łacinie, ale podkreślał swoją polskość - mówi dr Religa. To, że trafił do Chin, zawdzięcza swojemu zakonowi, jezuitom. Towarzystwo wysłało go tam jako misjonarza. Od kilku dekad jezuici prowadzili w Chinach stałe misje. Przedstawiciele Towarzystwa dostali się nawet na dwór cesarski i mieli dostęp do samego władcy, co było ewenementem w historii tego kraju. - Boym nauczył się chińskiego. Władał zapewne nie tylko mandaryńskim, ale i dialektami południowymi. Przyczynił się nawet do poprawienia opisu fonetyki chińskiej - mówi dr Religa.

Historia jezuitów w Chinach to niezwykły i dramatyczny epizod historii kultury. Zajmują się tym także sinologowie, bo jezuici zawsze biegle władali chińskim, tworzyli po chińsku traktaty teologiczne, zajmowali się gramatyką, a także przekładali na mandaryński Pismo Święte. - Byli tam jako misjonarze. Jako pierwszy na dwór cesarski dostał się ojciec Mateusz Ricci i to on rozpoczął wielką obecność jezuitów w Chinach - relacjonuje dr Religa. - Na mnie zawsze robił wrażenie poziom tych ludzi. Byli doskonale wykształceni. Byli to fizycy, matematycy, kartografowie. Dzięki temu otrzymali stałe miejsce na dworze cesarskim - mówi sinolog.

Sławę zyskali dzięki naukom matematycznym, w których górowali nad Chińczykami. Właśnie dlatego Chińczycy chcieli z nimi współpracować i dlatego Towarzystwo wysyłało do Chin osoby z takimi uzdolnieniami i wykształceniem - oprócz standardowego dla jezuitów wykształcenia teologicznego oraz językowego. Michał Boym zrobił w Chinach furorę jako kartograf, był także cesarskim posłem.

O historii ojca Michała Boyma i jezuitów w Chinach mówi dr Małgorzata Religa (prywatnie córka prof. Zbigniewa Religi). Audycję przygotowała i poprowadziła Katarzyna Kobylecka.

(ew)