Wszystko przez brak publicznych toalet. Mieszkańcy i przyjezdni swoje potrzeby w razie potrzeby załatwiają gdzie popadnie.
Zdaniem Tadeusza Dębskiego, szefa człuchowskiego sanepidu to, co dzieje się na terenie miasta jest zatrważające.
- Mamy XXI wiek i to wstyd, że nie ma w mieście szaletów. Ludzie, by załatwić swoje potrzeby chodzą gdzieś po klatkach - mówił Dębski.
Dlatego człuchowski sanepid rozesłał do wszystkich samorządów apel o wybudowanie toalet. Odzew był mizerny.
Maciej Pestka, wiceburmistrz Człuchowa twierdzi, że miasto ma jeden szalet i nie ma potrzeby budowania kolejnych. Mieszkańcy i przyjezdni mogą korzystać z toalety w ratuszu bądź z toalet w innych budynkach publicznych.
- Nie ma tego rodzaju kłopotów na terenie Człuchowa - powiedział reporterowi Polskiego Radia Pestka.
(mb)