Bez widzów i słuchaczy festiwal byłby tylko spotkaniem branżowym albo - zgryźliwie mówiąc - zjazdem towarzystwa wzajemnej adoracji. Na szczęście widzowie nie zawiedli. Kolejka chętnych, którym nie udało się dostać na festiwalowe prezentacje, ciągnęła się przez pół głównej ulicy Sopotu, Bohaterów Monte Casino.
Jerzy Trela, laureat Wielkiej Nagrody Festiwalu "Dwa Teatry" bawił publiczność opowieścią o tym, jak propagował poprawną polszczyznę wśród mieszkańców Dworca Centralnego. - Za "miszcza" dostawali 2 zł, za "mistrza" 5 zł - opowiadał.
Zaś w trakcie rozdania nagród doszło do... sklonowania. Nagrodą za najlepszą rolę męską Mariusz Bonaszewski musiał się podzielić z ... Mariuszem Bonaszewskim. Jury postanowiło bowiem nagrodzić zarówno jego rolę Edypa w jedynkowym słuchowisku "Król Edyp", jak i rolę Jerzego w "Kiedy nie mogę uciec", zresztą także w Jedynce. Rozmnożeniu uległa także pewna sztuka. Pisarz Andrzej Bart przywiózł na festiwal dwie wersje - radiową i telewizyjną - swojej sztuki Boulevard Voltaire. Obie we własnej reżyserii. I obie nagrodzone. - Mam nadzieję, że po tym festiwalu radiowe i telewizyjne teatry wstaną z klęczek, zaczną się mierzyć z nicością - życzył mediom zachwycony literat. Zbigniew Zamachowski swe uczucia wyraził prościej, zapowiedział, że tak mu na festiwalu dobrze, że zostaje tu do przyszłego roku.
(lu)
Aby wysłuchać całej relacji Magdy Mikołajczuk, wystarczy wybrać "Za kulisami Dwóch Teatrów" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.