Do rodziców dzieci z kilku szkół w powiecie łęczyńskim na Lubelszczyźnie zaapelowano, by osobiście odbierali dzieci z przystanków lub z samej szkoły. Było to związane z doniesieniami o mężczyźnie, który zaczepiał wracające ze szkoły dzieci i zachęcał, by wsiadły do jego samochodu.
Szkoły zrobiły spotkania informacyjne z uczniami, a także wysłały pisemne informacje do rodziców. Tutaj oodległości, jakie dzieci muszą pokonać w drodze do szkoły, są dużo większe niż w środowiskach miejskich. Z drugiej strony dobre jest to, że zazwyczaj osoba obca rzuca się od razu w oczy i budzi zainteresowanie. – Lepiej dmuchać na zimne, choć – odpukać – nie mieliśmy jeszcze żadnego przykrego incydentu – mówi Maria Paryła, dyrektorka szkoły podstawowej w Nadrybiu.
Również policja stara się uczulić rodziców i wychowawców na sposób zachowania dzieci w kontaktach z osobami nieznajomymi. Zwłaszcza żeby nie wsiadały do samochodu z obcą osobą, ani nie przyjmowały żadnego poczęstunku.
Nasz lubelski korespondent Ryszard Majewski donosi, że podejrzany mężczyzna już został zatrzymany przez policję.
(ag)