Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 06.12.2011

PJN krytykuje polską prawicę (wideo)

Paweł Kowal (eurodeputowany PJN): Nie może do Europy płynąć sygnał, że polska prawica nie ma nic do powiedzenia w sprawach europejskich.
Paweł KowalPaweł KowalFot: Wojciech Kusiński/PR

Lider Polska Jest Najważniejsza Paweł Kowal krytykuje polityków prawicowych, że nie podejmują dyskusji o przyszłości Europy. Polityka niepokoi stan debaty nad przyszłościa Polski w Unii Europejskiej.

– Jak się zaczynają dyskusje o zmianach w Unii, to prawica nie jest w stanie powiedzieć dwóch zdań jednego po drugim, tylko organizuje marsz w dzień, w który trzeba organizować marsz, ale ku czci ofiar stanu wojennego – mówi eurodeputowany w radiowej Jedynce ("Sygnały Dnia"). Więc – jego zdaniem – może to jest właśnie moment, że w Polsce kształtuje się prawica, która jest w stanie odpowiadać na europejskie zagrożenia. Zdaniem Kowala, pewne propozycje integracji europejskiej idą za daleko. – Dlatego prawica powinna powiedziec, że za daleko idąca koordynacja gospodarcza, ustalenie wspólnych podatków są dla nas niekorzystne, bo staniemy się mało konkurencyjni – podkreśla gość Jedynki.

>>>Przeczytaj całą rozmowę

Wczoraj kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedzieli nowe traktaty europejskie z udziałem 27 państw, a w razie braku zgody na to porozumienie – traktat zrzeszający kraje strefy euro, ale otwarty dla innych członków Unii.

Zdaniem Pawła Kowala brakuje refleksji, jak podejść do tych propozycji. Dlatego polityk postuluje powołanie kolegium osób znających się na sprawach międzynarodowych, by wypracowały wspólne stanowisko szersze niż rządu. Chodzi o to, by taka decyzja nie zapadała w rządowych gabinetach, bo konsekwencje tych decyzji będą miały wpływ na Polskę w dalszej perspektywie niż tylko jednej kadencji. Paweł Kowal zapowiedział, że byłby gotów współpracować z takim gremium i dzielić się swoim doświadczeniem.

Eurodeputowany nie spodziewa się przełomu po unijnym szczycie w Brukseli. We wczorajszym porozumieniu między Angelą Merkel a Nicolasem Sarkozym nie znalazł ani jednej propozycji, która nie byłaby już obecna w prawie unijnym bądź we wcześniejszych wspólnych przedsięwzięciach.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

(ag)